20025011
20025011


- W maju 2000 r. meteor eksplodował w atmosferze około godz. 14, więc niewiele osób zwróciło uwagę na krótkotrwały huk. W nocy to co innego - wybuch efektownie by wyglądał i zapadłby w pamięć - opowiada Wojciech Wojtak, kierownik obserwatorium.Najczęściej są to tąpnięcia w kopalniach węgla kamiennego Rybnickiego Okręgu Węglowego. Regularnie rejestrowane są też wstrząsy z kopalń odkrywkowych węgla brunatnego w Bełchatowie. 3 listopada aparatura zarejestrowała bardzo silny wstrząs na Alasce. Pierwsza fala uderzeniowa dotarła do raciborskiej stacji po 11 minutach, pokonała osiem tys. km. Okazała się tak silna, że odchyliła wahadło sejsmografu. Kilkanaście dni później trzęsło Aleutami - archipelagiem między Alaską i Rosją. O tych zjawiskach sejsmologicznych nikt głośno nie mówi, bo powstawały na pustkowiach, nie powodując strat. Co innego systematycznie pojawiające się trzęsienia we Włoszech, gdzie mocno uaktywniła się Etna, a na przełomie października i listopada doszło do serii wstrząsów, które pochłonęły dziesiątki ofiar.Polska leży na terenie mało aktywnym sejsmicznie. Istnieją jednak historyczne zapiski świadczące o występowaniu i na naszych ziemiach silnych zjawisk sejsmologicznych, szczególnie na południu. W Karpatach czy Sudetach odnotowano kilkadziesiąt takich przypadków w ostatnim tysiącleciu. Jeden wstrząs na Przedgórzu Sudeckim był na tyle silny, że w jednym z krakowskich kościołów runęło sklepienie.- Epicentrum znajdowało się w odległości około 300 km od Krakowa, a mimo to fala uderzeniowa spowodowała tak poważne skutki - mówi Wojciech Wojtak.Od kiedy prowadzone są obserwacje za pomocą instrumentów pomiarowych, zanotowano jeden poważny wstrząs w 1948 r. w Rydułtowach. Geolodzy i geofizycy skłonni są przypuszczać, że nie było to jedynie tąpnięcie w kopalni, ale też wstrząs tektoniczny. W bieżącym roku najsilniejszy wstrząs w naszym regionie odnotowano w czerwcu w Karwinie. Miał siłę czterech stopni w skali Richtera, jego skutki były tragiczne - zginęli ludzie. Trzęsienia słabsze, jednak również wyraźnie odczuwalne, do 3 stopni, rejestrowane są często. W listopadzie wystąpiły w odległości 20 km od raciborskiej stacji.Pomiary szczególnie silnych tąpnięć na bieżąco wykorzystywane są w kopalniach Rybnickiego Okręgu Przemysłowego. Zgłaszają się też ludzie starający się np. o odszkodowanie z kopalni za zniszczenia wywołane tąpnięciami. Ponadto informacje o mocnych, nagłych wstrząsach przesyłane są do Eeuropejskiego Centrum Sejsmologicznego w Bruyères-le-Châtel we Francji. Tam wykorzystuje się je do opracowywania mapy aktywności sejsmicznej Europy.Skąd biorą się trzęsienia ziemi?Mówiąc najprościej - z powodu ruchów skorupy ziemskiej. Skorupa składa się z płyt, które się poruszają w tempie kilku milimetrów do paru centymetrów rocznie. W wielu miejscach na Ziemi, np. we wschodniej Afryce czy w Kalifornii „pracującą” skorupę widać gołym okiem:- W Afryce pewien geolog prowadził eksperyment - w szczelinę w ziemi włożył dopasowany kawałek drewna. Po pewnym czasie wrócił na miejsce i patyka nie było. Wpadł do środka, ponieważ szczelina rozszerzyła się - opowiada kierownik obserwatorium.Płyty skorupy ziemskiej są twarde i sprężyste. Jeżeli zbyt mocno na siebie napierają, wytrzymują tylko do pewnego momentu. Potem pękają. Wstrząsy powstają na głębokości nawet 700 km, jednak rozchodząca się we wszystkich kierunkach fala uderzeniowa może dotrzeć również na powierzchnię. Skutki, jakie wywoła, zależą od siły uderzenia.Fakt, że obecnie na naszych terenach jest spokojnie, w żadnym wypadku nie wyklucza możliwości pojawienia się silnych wstrząsów ziemi w przyszłości, szczególnie w rejonie Karpat. Tysiąc lat w geologii jest jak mrugnięcie oka. Karpaty są najbardziej aktywnym sejsmologicznie regionem Europy, jednak do większości zjawisk dochodzi w południowej części pasma, głównie w Rumunii.

Komentarze

Dodaj komentarz