Autobusem w maliny


Zdegustowany prezydent Adam Rams poinformował, że umowa została podpisana 13 listopada 2002 r., kiedy było już po rozstrzygnięciu wyborów. - Podpisanie umowy na tak ogromną wartość, bo autobus kosztuje 1 000 060 zł, godzi w zdrowe zasady współpracy - skomentował.Obecnie prowadzona jest ekspertyza prawna tejże umowy i „transakcji”. Firma Solaris, od której miasto musi odebrać autokar Vahansa do 16 grudnia br., na życzenie gminy Knurów dokonała w nim zmian konstrukcyjnych. Fotele „lotnicze” zastąpiono zwykłymi, zrezygnowano z wyposażenia tj. z WC, luku sypialnego dla kierowcy oraz dwóch telewizorów, które posiada wersja standardowa.Chcąc uświadomić radnym, z jaką sprawą przyjdzie się miastu zmierzyć, wiceprezydent Kazimierz Kachel „dobił” swoimi wyjaśnieniami obecnych na sali: - Jest to autokar, który jako prototyp w tym roku został wprowadzony na rynek. Testuje go także gliwicka firma turystyczna Comfortline. Od prezesa tej firmy dowiedzieliśmy się, że proponuje za niego maksimum ok. 800 000 zł. Przy naszej przeróbce, która ogołociła autokar z luksusów, wydawałoby się, że zapłacimy mniej niż za wersję turystyczną. Tymczasem jest to cena co najmniej o 200 tys. zł większa. Nadto umowa została tak skonstruowana, że jeśli nie odbierzemy pojazdu w terminie, będziemy płacić kary po 0,1 proc. wartości ogólnej za każdy dzień zwłoki. Możemy także zapłacić kary za to, gdybyśmy ewentualnie zerwali umowę.Zbigniew Wojciechowski zaproponował więc, by wszystkie konsekwencje podpisania tak niekorzystnej umowy poniósł ten, który ją parafował, czyli poprzedni prezydent Jan Kowol.Kiedy ponadgodzinna debata nad autokarem została zakończona, skarbnik miasta przypomniał o kolejnym poważnym niedopatrzeniu poprzedniego zarządu miasta, który nie dostarczył do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Katowicach projektu budżetu w terminie przewidzianym ustawą, tj. do 15 listopada br. Z tego powodu radni jeszcze do końca tego roku muszą uchwalić budżet. Gdyby tego nie uczynili, od 1 stycznia 2003 roku Knurów nie mógłby poczynić żadnych inwestycji.

Komentarze

Dodaj komentarz