Czas pożegnań
Wszystko wskazuje na to, że z kadry Odry Wodzisław na rundę wiosenną w klubie pozostanie zaledwie kilku piłkarzy. W ekipie spadkowicza z Ekstraklasy rozpoczęła się wielka wyprzedaż.
Kilku zawodników, nie czekając na decyzje właścicieli klubu co do jego przyszłości, postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce i odejść do innych zespołów.
Jako pierwszy Odrę porzucił Piotr Piechniak. Rozwiązał on kontrakt z klubem z Wodzisławia za porozumieniem stron. Jeden z czołowych dotychczas zawodników wodzisławian może trafić do Jagiellonii Białystok lub Arki Gdynia. O tym, że z klubu odejdzie Arkadiusz Onyszko, mówiło się zaraz po spadku Odry. Spekulowano, że wzmocni wicemistrza kraju, Wisłę Kraków. Tymczasem 36-letni bramkarz podpisał kontrakt z Polonią Warszawa.
Ze stołecznym klubem Onyszko związał się dwuletnią umową. W barwach Polonii występował już przed 16 laty. Wiosną 1994 roku rozegrał w jej barwach 13 spotkań. Trzeba przyznać, że zawodnik ten okazał się realnym wzmocnieniem, jednak Ekstraklasy dla wodzisławian uratować mu się nie udało.
Kolejnym kluczowym piłkarzem, który żegna się z Wodzisławiem, jest obrońca Marcin Dymkowski.
– Odchodzę, bo nie widzę żadnych szans na szybki powrót Odry do Ekstraklasy. Zespół się sypie. Słyszę, że klubu nie będzie stać na płacenie takich kontraktów jak w Ekstraklasie... – argumentuje doświadczony stoper. Dokąd się przeniesie?Bardzo możliwe, że nie będzie musiał ruszać się daleko. Jego usługami bardzo zainteresowany jest bowiem szykujący się do powrotu na ekstraklasowe boiska Górnik Zabrze.
– Mój menedżer podjął już rozmowy z zabrzanami. Ja sam na Roosevelta bardzo chętnie bym się przeniósł. Górnik to wielki klub – nie ukrywa „Dymek”.
Z Odrą żegna się też Robert Kłos. W następnym sezonie będzie on piłkarzem Jagiellonii Białystok. 28-letni obrońca ustalił już warunki swojej gry w Białymstoku. Będzie pierwszym transferem białostockiego klubu w letnim oknie transferowym. Kłos w Odrze grał od 2008 roku. Wcześniej reprezentował barwy m.in. Zagłębia Lubin i Widzewa Łódź.
Daniel Bueno to obecnie jeden z głównych kandydatów do wzmocnienia ataku Śląska Wrocław. Brazylijczyk najprawdopodobniej odejdzie z Odry Wodzisław po jej spadku z ligi.
26-letni napastnik, mający na koncie tytuł króla strzelców ligi maltańskiej, w minionym sezonie zagrał w 25 meczach i zdobył sześć bramek. Dariusz Kozielski, członek zarządu Odry, rozmawiał już na temat transferu tego piłkarza z Ryszardem Tarasiewiczem, szkoleniowcem Śląska.
– Na pewno nie będę blokował zawodnikom zmiany klubu. Jeśli ktoś chce zmienić otoczenie, to proszę bardzo, ma wolną rękę. powiem więcej: bardzo bym chciał, żeby odeszli. Przecież w obecnej sytuacji klubu nie stać na to, żeby ich utrzymać. Jeśli ktoś zdecyduje się na grę w Odrze, to na pewno za mniejsze pieniądze. Trzeba w związku z tym oczekiwać wielu rozstań – nie ukrywa Kozielski.
Nadal nie wiadomo, co zrobią Mauro Cantoro i Brasilia. Obaj doświadczeni zawodnicy trafili do Odry zimą tego roku. Wiele wskazuje na to, że nie będzie ich interesowała gra na zapleczu Ekstraklasy, a ponadto w Wodzisławiu nie mogą liczyć na nowe kontrakty opiewające na sumy choćby zbliżone do tych z wiosny. Zatem i z ich odejściem klub musi się liczyć.

Komentarze

Dodaj komentarz