Załogi tworzyli niepełnosprawni załoganci, sternicy z patentami i opiekunowie / Wacław Troszka
Załogi tworzyli niepełnosprawni załoganci, sternicy z patentami i opiekunowie / Wacław Troszka

Przed tygodniem mimo mocno deszczowej aury na wodach Zalewu Rybnickiego rozegrano dziesiąte, doroczne, regionalne regaty olimpiad specjalnych, zorganizowane przez sekcję terenową OS Promyk Rybnik. Wystartowało w nich dziewięć załóg, które jak zawsze składały się z niepełnosprawnych załogantów, znającego ich opiekuna i sternika z patentem.
– Opiekun z zasady nie może nic robić, to załoganci wykonują komendy sternika – mówi Adam Rek z Promyka.
Pływano na popularnych omegach. Oprócz pięciu ekip gospodarzy regat wzięły w nich również udział załogi z Rudy Śląskiej, Miedar i Kędzierzyna-Koźla oraz żeglarze sekcji Wigor Jastrzębie.
Po wyścigu eliminacyjnym załogi w zależności od umiejętności i możliwości podzielono na dwie grupy, potem rozegrano dwa wyścigi finałowe. W obu grupach najlepsi okazali się gospodarze.
– Zgłoszono 13 ekip, ale głównie za sprawą pogody, niektóre zrezygnowały. Obchodziliśmy pierwszy znaczący jubileusz naszych regat, więc na ich oficjalnym otwarciu był okazały tort – mówi Aneta Gawrysiak z Promyka Rybnik.
Niepełnosprawni żeglarze z działającego od 1994 roku Promyka to uczestnicy rybnickich warsztatów terapii zajęciowej bądź uczniowie Specjalnego Zespołu Szkolno-Przedszkolnego. Pod opieką klubowych trenerów trenują na wodach zalewu w każdy czwartek. Rybnickie regaty to dla nich najważniejszy start w sezonie. Trenerzy i działacze Promyka mają nadzieję, że w niedalekiej przyszłości dzięki funduszom z centrali, czyli Biura Narodowego Olimpiad Specjalnych, uda się zorganizować tu regaty ogólnopolskie. Warunki ku temu są tu doskonałe, bo w ośrodku Pod Żaglami w Rybniku Stodołach jest m.in. doskonała baza noclegowa.

Komentarze

Dodaj komentarz