Rodzina rodzinie


Mimo że niewielka - potrafi zaznaczyć swoją obecność w życiu miasta, głównie poprzez pomoc świadczoną ludziom potrzebującym. Bez względu na wyznanie.- Jesteśmy ludźmi pierwszego kontaktu, a często i ostatniego - tak pastor Piotr Grzesiek określa posługę Kościoła zielonoświątkowego. - Zgłaszają się do nas ludzie w ciężkiej sytuacji życiowej. Szukają rady, a przynajmniej możliwości rozmowy, wyrzucenia z siebie ciężaru. To są ci pierwszego kontaktu. Ale bywają i tacy, których zawiodły już wszystkie instytucje i traktują nas jako ostatnią deskę ratunku.W rynku stoi zielona kamieniczka. Tu jest siedziba zboru Elim, kaplica oraz świetlica dla dzieci i klub środowiskowy. Do świetlicy prowadzonej przez żonę pastora uczęszcza ok. 40-50 dzieci. Dostają tu posiłek, organizuje się im wycieczki, gry i zabawy.Zielonoświątkowcy uruchomili chrześcijański punkt konsultacyjny ds. uzależnień oraz punkt poradnictwa rodzinnego, gdzie można znaleźć pomoc informacyjną, duszpasterską, terapeutyczną i psychologiczną, grupy wsparcia i opieki. W soboty i niedziele od 13.30 jest wydawana odzież oraz ciepły posiłek. W takie dni nawet jadłodajnie miejskie bywają nieczynne lub poprzestają na suchym prowiancie.- Także i wigilie urządzane dla ubogich i samotnych robi się w dni przedwigilijne, bo każdy chce w ten dzień być razem z rodziną. My robimy wigilię w Wigilię i zapraszamy na nią wszystkich, którzy tego dnia nie mają miejsca gdzie indziej i są sami - mówi pastor Piotr.Od 4-5 lat w okresie przedświątecznym zielonoświątkowcy robią paczki. Prawie każda rodzina przygotowuje taką paczkę. Jest w niej żywność i środki higieniczne oraz czystości. Zawsze znajdzie się zabawka i słodycze dla dziecka.Pastor Piotr Grzesiek opowiada, że u zielonoświątkowców święta Bożego Narodzenia mają mniej bogatą oprawę niż np. w Kościele katolickim. Owszem, jeśli są dzieci, jest i choinka, domy są przyozdobione w stroiki, ale bardziej niż obrzędowość i tradycje liczy się sam fakt narodzenia Chrystusa. Członkowie kościoła organizują tego dnia uroczystą, ale skromną kolację, podczas której modlą się, czytają Biblię, śpiewają. Nie ma opłatka, ale jest składanie życzeń i modlitwa o siebie nawzajem.- Unikamy więc zabiegania przedświątecznego, nie robimy dwunastu potraw. Energię wykorzystujemy do pomocy innym. Nasz kościół nie ma ustawowego postu, choć członkowie poszczą, gdy mają potrzebę oczyszczenia. Samo niejedzenie nie jest u nas postem. Musi mieć także wymiar duchowy, jest rodzajem modlitwy, szukaniem Boga. Dlatego skład posiłku wigilijnego nie ma znaczenia i u nas może na stole pojawić się mięso - wyjaśnia pastor.* * *CZERWIONKA-LESZCZYNY. Już po raz trzeci Kościół wolnych chrześcijan z Palowic organizuje Gwiazdkową Niespodziankę dla najmłodszych mieszkańców gminy. We współpracy z Ośrodkiem Pomocy Społecznej chce dotrzeć do 600 dzieci.Gwiazdkowa Niespodzianka jest częścią ogólnoświatowej akcji charytatywnej, prowadzonej przez Samaritan’s Nurse z USA oraz Geschenke der Hoffnung w Berlinie. Cała zawartość paczki jest niespodzianką, w zależności od zasobności i intencji ofiarodawcy. W tym roku do rąk polskich dzieci trafi 65 tys. świątecznych paczek zorganizowanych przez Kościół wolnych chrześcijan.W czasie rozdania paczek dzieci obejrzą także przedstawienie pt. „Puzzle”, opowiadające o nadziei, miłości i przyjaźni, przeplatane piosenkami, ozdobione kolorowymi rekwizytami z bardzo atrakcyjną choreografią.

Komentarze

Dodaj komentarz