Andriej Karpow jeździł dziś w kratkę; dwa wyścigi wygrał, a w dwóch innych był ostatni
Andriej Karpow jeździł dziś w kratkę; dwa wyścigi wygrał, a w dwóch innych był ostatni

Żużlowcy RKM-u ROW Rybni w przededniu wielkiego klubowego jubileuszu wygrali na swoim torze z PSŻ Lechmą Poznań 49:41. Była to dopiero czwarta potyczka obu drużyn na rybnickim torze. Dwie poprzednie (w 2008 i w 2009 roku) wygrali poznaniacy, więc przed meczem były powody do obaw. Rybniczanie przygotowali twardy tor i rozpoczęli rywalizację bardzo udanie. Pojawiła się nawet szansa na zdobycie punktu bonusowego za wygranie dwumeczu. Po 12 wyścigach gospodarze prowadzili 43:29 i w trzech ostatnich wyścigach musieliby zdobyć 10 pkt z 15 możliwych. Niestety nie wygrali żadnego z nich. Wszystkie trzy wygrał indywidualnie najlepszy w ekipie gości Robert Miśkowiak i to poznaniacy zdobyli punkt bonusowy. Dla gospodarzy najwięcej punktów zdobył Daniel Nermark 14 i junior Rafał Fleger 10+2.
W niedzielę o godz. 17.30 rybniczanie w rewanżowym meczu zmierzą się ze znacznie silniejszym Startem Gniezno. Będzie to 1000. mecz ligowy żużlowców z Rybnika. Już o 10 na stadionie miejskim rozpocznie się druga część żużlowego pikniku. W programie m.in. o 10 mecz piłki nożnej zarząd klubu kontra kibice, a o 17 półfinałowe i finałowe wyścigi rowerowego Mini Grand Prix Rybnika na żużlowym torze.

1

Komentarze

  • miły Niestety 1000 przegrany 11 lipca 2010 19:41W Rybniku pozostanie chyba robienie memoriałów i festynów, bo żużel już jest na dnie....dziękujemy, dziękujemy, ale więcej nie chcemy

Dodaj komentarz