Na początek do nowego ciepłociągu zostanie podłączonych 25 domów przy ulicy Maksymiliana / Wacław Troszka
Na początek do nowego ciepłociągu zostanie podłączonych 25 domów przy ulicy Maksymiliana / Wacław Troszka
– Musimy przedłużyć istniejący w tym rejonie ciepłociąg. Projekt jest gotowy od dawna, wkrótce odbędzie się przetarg na budowę nowego odcinka – mówi Andrzej Waliszewski, kierownik rybnickiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Początkowo chęć korzystania z elektrownianego ciepła deklarowali właściciele 109 posesji. Gdy jednak przyszło do podpisania umów z PEC-em, spora ich część się wstrzymała, a 14 zdeklarowało, że w ogóle nie chce korzystać z ciepła dostarczanego z zewnątrz. Na placu boju pozostało więc znacznie mniej osób. W pierwszej kolejności, jeszcze w tym roku, do magistrali zostanie podłączonych 25 budynków, które znajdują się przy ulicy Maksymiliana. To część dzielnicy Rybnicka Kuźnia, gdzie zagęszczenie prywatnej zabudowy jest największe.
Model finansowy jest prosty. PEC zbuduje główne nitki ciepłociągu i przyłącza do budynków. Zgodnie z prawem energetycznym, 25 proc. kosztów wykonania tych przyłączy pokryją właściciele budynków. Koszty będą uzależnione oczywiście od długości przyłączy oraz średnicy rur, które będzie trzeba położyć w danym miejscu. Właściciele ogrzewanych budynków muszą też zainwestować w wymiennik ciepła, do którego zostanie podłączone przyłącze, i dostosować swoją domową instalację centralnego ogrzewania do nowego źródła ciepła. Jak tłumaczą w PEC-u, wymiennik ciepła to urządzenie wielkości małej komódki. Dwufunkcyjny z pełną automatyką kosztuje mniej więcej tyle, co dobry piec gazowy o podobnym charakterze. Cena za 10-metrowe przyłącze nie powinna z kolei przekroczyć tysiąca złotych.
– Zużycie ciepła będzie zależało od wielkości i parametrów samego budynku, ale na pewno będzie to ogrzewanie tańsze od gazowego czy węglowego, w przypadku którego trzeba brać pod uwagę dodatkowe koszty związane z przywozem opału i wywózką popiołu. Przede wszystkim zaś będzie to ogrzewanie bardzo ekologiczne, a to przecież przekłada się na nasze zdrowie – przekonuje Andrzej Waliszewski. Zwraca też uwagę, że obecnie ciepło z elektrowni jest bardzo tanie. Jak wylicza, według obecnej taryfy jeden gigadżul kosztuje 9,74 zł, podczas gdy główny dostawca ciepła dla rybnickiego PEC-u ( zakład elektrociepłowni Kompanii Węglowej) za tę samą porcję ciepła kasuje prawie 25 zł. Zimą do ogrzewania przez miesiąc budynku o powierzchni użytkowej 100 m kwadratowych potrzeba średnio dziesięć gigadżuli.
Co prawda przedstawiciele elektrowni zapowiedzieli swego czasu urynkowienie cen ciepła sprzedawanego PEC-owi, ale Andrzej Waliszewski zwraca uwagę, że nowe taryfy i tak będzie musiał zatwierdzić Urząd Regulacji Energetyki. Jest więc przekonany, że nawet po urynkowieniu cen przyłączenie budynków do ciepłociągu będzie opłacało się ich lokatorom. Cała inwestycja będzie kosztowała ok. 1,7 mln zł. Jak mówi kierownik Waliszewski, jeśli pojawią się kolejni chętni, sieć będzie rozbudowywana. Oczywiście warunkiem będzie opłacalność kolejnych przedsięwzięć. Henryk Wilk, radny dzielnicy Rybnicka Kuźnia, jest przekonany, że przykład pierwszych właścicieli budynków, którzy przejdą na nowe ogrzewanie, podziała mobilizująco na ich bliższych i dalszych sąsiadów.
– Nasza dzielnica nie jest żadnym wyjątkiem. U nas w sezonie grzewczym również czujemy nosem, czym grzejemy. Dlatego tak bardzo zależy nam na tym, by większość właścicieli prywatnych budynków zrezygnowała z centralnego ogrzewania na węgiel i podłączyła się do magistrali cieplnej. Zwłaszcza że źródło taniego ciepła jest właściwie za płotem – mówi Henryk Wilk.

Komentarze

Dodaj komentarz