Na niespełna dwa tygodnie przed inauguracją rozgrywek I ligi piłkarze Odry Wodzisław są bez formy
Na niespełna dwa tygodnie przed inauguracją rozgrywek I ligi piłkarze Odry Wodzisław są bez formy

Były to wprawdzie mecze towarzyskie, ale porażka pierwszego składu z Podbeskidziem Bielsko-Biała powinna być dla trenera Leszka Ojrzyńskiego poważnym sygnałem, że coś jest nie tak.
W meczu z „Góralami” wodzisławianie zagrali dramatycznie słabo. Ich akcje były pozbawione tempa i składu. Podopieczni trenera Ojrzyńskiego grali ślamazarnie. Kibice, którzy zasiedli na trybunach wodzisławskiego stadionu, mieli wrażenie, że oba zespoły dzieli różnica przynajmniej dwóch klas. Tymczasem przeciwnikiem Odry była drużyna, która dopiero w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu zapewniła sobie pozostanie w I lidze. Przysłowiowym katem Odry okazał się napastnik Podbeskidzia Adam Cieśliński, który w ciągu niespełna kwadransa dwukrotnie zmusił do kapitulacji Michała Buchalika i goście szybko objęli prowadzenie 2:0. Pozyskany z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski zawodnik na pewno na długo pozostanie w pamięci obrońców Odry, którzy nie ustrzegli się kilku poważnych błędów. Słabo wypadł też Buchalik. Trener Ojrzyński nie robił jednak z tej porażki wielkiej tragedii.
– Dostać taki łomot to na pewno nic przyjemnego. Pocieszam się tym, że to nie liga, a błędy w defensywie, które chłopcy popełniali, były szkolne. Takie najłatwiej wyeliminować. Wiem, że niektórzy już nas skreślili, ale ja uważam, że za wcześnie – skwitował trener Odry Leszek Ojrzyński.
Kilka godzin wcześniej drugi zespół Odry przegrał z trzecioligową Skałką Żabnica 2:3. Jednego z goli w tym meczu dla zespołu z Wodzisławia zdobył Brazylijczyk Daniel Bueno.
– Na razie ma spore zaległości w treningach. Sam nie wiem, co z nim dalej będzie. Jestem jednak zbudowany, bo wobec tych wszystkich problemów to ten facet naprawdę wie, na czym polega futbol. Nie marudzi, tylko zaciska zęby i walczy. Bardzo bym się cieszył, gdyby z nami został – nie ukrywa szkoleniowiec Odry.
Przed meczami sparingowymi ze Skałką i Podbeskidziem kontrakt z Odrą podpisał Rafał Figiel. To 19-letni napastnik, który poprzedni sezon spędził w drużynie Młodej Ekstraklasy Cracovii Kraków. Ponadto umowę z Odrą przedłużył obrońca Marcin Kokoszka, który wrócił do gry po wielu miesiącach przerwy spowodowanej poważną kontuzją odniesioną jeszcze jesienią ubiegłego roku. W tym tygodniu do drużyny ma dołączyć jeszcze defensywny pomocnik Łukasz Juszkiewicz z Wisły Płock. Przypomnijmy, że wcześniej nowymi graczami Odry zostali: Marcin Figiel, Dawid Mika i Samuelson Chukwuma Odunka.
W ubiegłym tygodniu ruszyła sprzedaż karnetów dla kibiców na mecze rundy jesiennej sezonu 2010/2011. Działacze wodzisławskiego klubu nie ukrywają, że liczą na sympatyków drużyny, która po spadku z Ekstraklasy budowana jest na nowo. Finansowy zastrzyk ze sprzedaży karnetów z pewnością byłby poważnym wzmocnieniem sytuacji finansowej klubu.

ODRA WODZISŁAW – PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA 0:6 (0:3)
Cieśliński 5. i 17., Patejuk 23., Malinowski 53., Demjan 55., Ganowicz 82.
Odra: Buchalik – Kokoszka, Markowski, Pielorz, Słodowy, Jary, Figiel, Białożyt, Rybski, Woś, Odunka. Ponadto zagrali: Chrabąszcz, Szałek, Mika.

ODRA WODZISŁAW – SKAŁKA ŻABNICA 2:3 (1:1)
Odra: Łobaczewski – Bańczyk, Tanżyna, Radler, Sobik – M. Figiel (46. Chrabąszcz), Kuczok, Szałek, Skorbacz – Hanzel, Bueno.

Komentarze

Dodaj komentarz