Ciągnie wilka do lasu


Co skłoniło Pana do podjęcia pracy w trzecioligowym klubie z Rybnika?
– Po prostu nie było ofert z wyższych lig. Wiem, że niektóre gazety widziały mnie w roli szkoleniowca Odry Wodzisław, ale były to raczej dziennikarskie spekulacje niż konkretne rozmowy. Miałem natomiast ofertę z innego klubu występującego w III lidze, ale ze względu na odległość postanowiłem zostać na Śląsku. Nie ukrywam, że mam do tego klubu duży sentyment. Wszak przed laty byłem, wprawdzie krótko, jego zawodnikiem. Ciągnie jednak wilka do lasu i gdy prezes Grzegorz Janik złożył mi propozycję pracy w Energetyku ROW Rybnik, długo się nie zastanawiałem.

Czy w porównaniu z poprzednim sezonem w kadrze rybnickiej drużyny dojdzie do wielu zmian?
– Trudno to uznać za rewolucję kadrową, ale zmiany będą. Na pewno nie ma w drużynie bramkarza Andrzeja Skrockiego, z którym nie zdążyłem nawet porozmawiać przed jego odejściem z klubu. Ponadto Tomasz Kuś postanowił przenieść się do Krupińskiego Suszec. Na treningach pojawiło się kilku graczy z upadającego GKS Jastrzębie, z którymi jeszcze niedawno pracowałem. Jest doświadczony Witold Wawrzyczek, jest wracający do Rybnika Kamil Kostecki oraz bramkarz Piotr Paś. Bliski przejścia do Energetyka był też Michał Chrabąszcz, ale ostatecznie wybrał Odrę Wodzisław. Trenuje też z nami Jarosław Wieczorek, który rozwiązał kontrakt z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i postanowił wrócić na Śląsk. Mam nadzieję, że do 24 lipca uda nam się zakończyć kompletowanie kadry.

Czy zarząd klubu przedstawił Panu konkretny cel do zrealizowania? Może mówi się już o awansie do II ligi?
– Nie było żadnych tego typu ustaleń. Ja też nie jestem skory do składania tego typu deklaracji. Mam dobrze przygotować drużynę do sezonu. Bardzo chciałbym wygrać pierwszy ligowy mecz, bo takie zwycięstwo buduje atmosferę w zespole. Mam nadzieję, że 14 sierpnia pokonamy beniaminka III ligi LZS Piotrówkę i cała runda będzie układała się po naszej myśli. Dopiero po ostatnim jesiennym meczu siądziemy z prezesem i ustalimy plan działania na drugą część sezonu. Wtedy też określimy, na co stać będzie ten zespół i jakie zadanie przed nim postawić.

Jak będą wyglądały przygotowania Energetyka ROW Rybnik do sezonu 2010/2011?
– Przyznam, że trochę zmieniłem plan przygotowań nakreślony przez mojego poprzednika Darka Widawskiego. Na razie trenujemy na stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Rybniku. Udało mi się załatwić naprawdę silnych sparingpartnerów. W środę (21 lipca) zagramy z Podbeskidziem Bielsko-Biała, a w sobotę (24 lipca) zmierzymy się z Piastem Gliwice. Takie mecze będą dobrym przetarciem przed inauguracją ligowego sezonu. Następnie wyjeżdżamy na ośmiodniowy obóz do ośrodka w Kamieniu, gdzie pracować będziemy nad taktyką i stałymi fragmentami gry. Po powrocie do Rybnika myślami będziemy już tylko przy pierwszym meczu ligowym.
1

Komentarze

  • JO sparingpartnerzy 22 lipca 2010 14:23Trener pochwalił się, że znalazł silnych sparingpartnerów, tymczasem to Podbeskidzie samo się zgłosiło do ROW-u, bo w tym dniu im odpadł jakiś inny sparing :]

Dodaj komentarz