Czerwionka-Leszczyny zaprezentowała na Naszej Klasie m.in. zdjęcia z turnieju sołectw, który w lipcu odbył się w Bełku / UG Czerwionka-Leszczyny
Czerwionka-Leszczyny zaprezentowała na Naszej Klasie m.in. zdjęcia z turnieju sołectw, który w lipcu odbył się w Bełku / UG Czerwionka-Leszczyny
Nasze gminy wreszcie zaczynają promować się na portalach społecznościowych. Pierwsza wystartowała Czerwionka-Leszczyny, zakładając konto na portalu Nasza Klasa. Wkrótce w jej ślady poszedł Rybnik, ale wybrał YouTube. – Nasza gmina ma już 11278 znajomych na Naszej Klasie! – mówi Hanna Piórecka-Nowak, rzecznik prasowa czerwioneckiego urzędu. – Po tygodniu od wejścia do YouTube mieliśmy ponad 3 tys. wyświetleń! – cieszy się Krzysztof Jaroch, naczelnik Wydziału Promocji i Informacji w Urzędzie Miasta w Rybniku. Czerwionka utworzyła profil na Naszej Klasie, ledwo portal przygotował ofertę dla samorządów. – Byliśmy bodaj siódmą gminą w Polsce, która postanowiła promować się w ten sposób. Warto, bo Nasza Klasa jest szalenie popularna wśród ludzi w różnym wieku, a ta reklama nic nie kosztuje – podkreśla Hanna Piórecka-Nowak.
To ona zarządza gminnym kontem. Wrzuca zdjęcia oraz informacje o tym, co się dzieje. – Zainteresowanie jest naprawdę duże, bo mamy sporo odwiedzin, komentarzy i informacji. Piszą do nas osoby z całej Polski. Otrzymaliśmy wiele pozdrowień i wiadomości zawierających wspomnienia związane z naszą gminą – mówi rzeczniczka. W galerii Czerwionki-Leszczyn można znaleźć m.in. zdjęcia urokliwych familoków, którymi niedawno zachwycała się minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska. Obok informacji o tym, że urząd ufundował szczepionki przeciw meningokokom, jest np. zaproszenie do udziału w konkursie fotograficznym, gmina zachęca do uczestnictwa w zajęciach organizowanych przez MOSiR, zaprasza na leszczyńskie trasy nordic walking itd.
Rybnik wybrał portal YouTube. – Mamy gotowy produkt, który postanowiliśmy tam promować. To Miejski Program Informacyjny, który skróciliśmy do 10 minut – mówi Krzysztof Jaroch. Rybnik wrzuca też do sieci m.in. dane o przetargach, inwestycjach drogowych czy filmy promocyjne. Na YouTube trafiła m.in. wierszowana bombajka o przygodach miejskiej maskotki. Filmiki o Rybniku są popularne w zagranicznych miastach partnerskich, m.in. w Lievin i Mazamet. – Mamy sygnały, że francuscy przyjaciele oglądają nas – mówi Krzysztof Jaroch. To on wymyślił całe przedsięwzięcie. – Przez jakiś czas pracowałem w Warszawie i byłem spragniony informacji z Rybnika. Zaczęliśmy od umieszczania na stronie miejskiej obrazu z kamer w centrum. Ludzie umawiając się np. na rynku, sprawdzali pogodę. YouTube to wyższa szkoła jazdy – mówi urzędnik.
Rybnik myśli już o kolejnych portalach, ale Krzysztof Jaroch nie chce zdradzać pomysłów. Jedno jest pewne – na Naszą Klasę Rybnik wchodził nie będzie. Za to Czerwionka-Leszczyny pojawiła się na YouTube. Teraz wchodzi na Facebook. Specjaliści od reklamy chwalą inicjatywy samorządów, ale zwracają też uwagę na zagrożenia. – Profil na portalu społecznościowym musi żyć, jego administrator musi ciągle wrzucać nowe treści, dbać o jego atrakcyjność, organizować plebiscyty, konkursy, reagować na komentarze, odpisywać na e-maile. W przeciwnym razie może zrazić internautę nie tylko do profilu, ale do całej gminy – podkreśla Paweł Loedl z agencji Imago PR w Katowicach. Portale wykorzystują też prywatne firmy. Focus Mall ma stronę na Facebooku, na której zarejestrowało się 139 przyjaciół.

Komentarze

Dodaj komentarz