Nawarzą piwa
Po rocznej przerwie jeszcze w sierpniu na rynku znów pojawi się piwo warzone w miejscowym browarze.
Mariusz Dudek, nowy prezes zarządu, mówi, że będzie nazywało się Raciborskie. To piwo jasne typu pilzneńskiego, zawierające ok. pięciu procent alkoholu. Ma być dostępny w butelkach i beczkach. – Zamierzamy wytwarzać go z polskich surowców, wody, słodu jęczmiennego, chmielu i drożdży metodą klasyczną, którą stosuje już tylko kilka browarów – zaznacza szef spółki Browar Zamkowy w Raciborzu. Złocisty napój fermentuje w metalowych otwartych kadziach, a zanim trafi do sklepów, leżakuje w tankach w temperaturze bliskiej zeru. Takie warunki gwarantują piwnice raciborskiego browaru. O ile w przypadku małych zakładów produkcja trwa sześć tygodni, to w dużych firmach piwo powstaje w czasie o połowę krótszym. Czyja metoda jest lepsza, ocenią jak zwykle konsumenci.
– Nasze piwo będzie miało unikalny smak i zapach. Tego nie znajdziemy w masowych produktach. Chcielibyśmy wytwarzać go 20 tys. hektolitrów rocznie. W przyszłości zamierzamy wprowadzić na rynek jeszcze inne gatunki napoju – zapowiada prezes. Raciborski browar powstał w 1567 roku. To jeden z najstarszych zakładów piwowarskich w naszym kraju. Trunek wytwarzano tu z krystalicznie czystej wody, którą przesyłano za pomocą drewnianego rurociągu ze źródła w lesie Obora po drugiej stronie Odry. Piwo Zamkowe cieszyło się u smakoszy zasłużoną renomą. Kres jego produkcji spowodowała katastrofalna powódź w 1997 roku, która zalała i zniszczyła browar.
Siedem lat później zakład kupił Jerzy Łazarczyk, który uczył się piwowarstwa w Łomży. Wkrótce zaczął produkować piwo o nazwie Racibor, ale nie zdobyło ono sobie silnej pozycji na rynku. Firma miała problemy technologiczne. Właściciel nie był zadowolony z pracy dwóch kolejnych dyrektorów. W końcu zatrudnił Mariusza Dudka, który wcześniej zarządzał browarem w Zabrzu. Produkcji nie udało się jednak utrzymać, a ludzie stracili pracę. Nowo powołana spółka Browar Zamkowy w Raciborzu bezterminowo wydzierżawiła od Łazarczyka część pomieszczeń i urządzenia. Opracowano nową recepturę. Prezes Dudek liczy, że tym razem będzie to strzał w przysłowiową dziesiątkę.

Komentarze

Dodaj komentarz