Spalone, niezarejestrowane

Ogień gasiło tam sześć zastępów straży pożarnej, ale nie udało im się uratować ani małego fiata, ani hondy civic. Szopa była wręcz przyklejona do murowanego budynku gospodarczego, w którym płomienie nadpaliły więźbę. Nikomu nic się nie stało. Oba obiekty były własnością Spółdzielni Mieszkaniowej "Orłowiec".

Komentarze

Dodaj komentarz