W paradzie na rynku defilowały jamniki razem ze swoimi właścicielami / Dominik Gajda
W paradzie na rynku defilowały jamniki razem ze swoimi właścicielami / Dominik Gajda
Jamnik to najlepszy pies, chociaż bywa leniwy i uparty – przekonywali właściciele tych sympatycznych psiaków. W niedzielę na wodzisławskim rynku odbyła się parada jamników. – To królewska rasa, więc nasza Tina ma królewskie życie. Śpi na wersalce w białej pościeli, jeździ z nami po całej Polsce. Dopiero co wróciłyśmy z Rabki. Nie każdy pensjonat przyjmuje zwierzęta. Ale jak ktoś pozna naszą Tinę, to zaprasza ją na następny rok. Jest grzeczna, nie odstępuje nas na krok – opowiada 73-letnia Barbara Mazurek. Ponad 30 lat temu poznała swojego drugiego męża, który miał właśnie jamnika, suczkę. Pani Barbara przyzwyczaiła się do niej, a w końcu suczka się oszczeniła.
– Tina ma już dwanaście lat, przyszła na świat w Opolu przez cesarskie cięcie. Mam nadzieję, że jeszcze długo z nami będzie – dodaje pani Barbara, obecnie mieszkająca z córką Anną, bo mąż już nie żyje. Maggie ma około czterech lat. Z ulicy trzy lata temu przygarnęli ją Izabela i Marcin Honyszowie. – Być może uratowaliśmy jej życie – mówił pan Marcin. Teraz piesek jest pupilem córki państwa Honyszów, która ma na imię Oliwia. – Maggie jest dosyć leniwa oraz ostra i nieufna w stosunku do obcych. Ale jak już kogoś pozna i polubi, to jest bardzo miła. Lubi spać z nami. Ciężko ją wygonić z łóżka – opowiada Marcin Honysz. Maggie jest jamnikiem długowłosym. To odmiana powstała wskutek skrzyżowania jamnika gładkowłosego z długowłosymi płochaczami lub cocker spanielami.
Henryka i Paweł Szulcowie z Kokoszyc mają dwa jamniki, dwie, jak mówią, dziewczynki. To Kropka i Nutka. Kropka ma trzy lata, Nutka pięć. – Nutka to pies do przytulania, Kropka jest zaś takim małym agresorem. Mają legowisko w ogrzewanej piwnicy. Zgadzają się, ale mają osobne miski – mówią właściciele. Z pieskami na spacery chodzi ich dziewięcioletnia córka Patrycja. W trakcie parady po rynku przechadzali się też właściciele psów innych ras. – Ja mam goldeny, więc może za rok zorganizujemy paradę tych psiaków? Chcemy robić parady psów co roku, ale zamierzamy zmieniać rasy – zapowiada Nadia Mechine, szefowa Wodzisławskiego Centrum Kultury.

Komentarze

Dodaj komentarz