Jak ze źródła


To nasz ogromny sukces. Mieszkańcy docenili poprawę jakości wody. Nie ukrywam, że mam z tego ogromną satysfakcję, bo gdy przed trzema laty zaproponowałem władzom miasta możliwość zakupu wody spoza granic kraju, niektórzy radni z politowaniem stukali się znacząco po głowach - mówi Tadeusz Pilarski, dyrektor Jastrzębskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji SA.Umowa na dostawę wody z Czech podpisana została we wrześniu 2000 roku w Ostrawie. Tamtejszy zakład wodociągowy zobowiązał się do budowy po stronie czeskiej liczącego blisko 20 km rurociągu doprowadzającego wodę do granicy z Polską. JZWiK musiał poprowadzić jedynie 5 km magistrali przesyłającej wodę od granicy do miasta. Konieczne było zaciągnięcie kredytu, który obecnie spłacany jest przez mieszkańców Jastrzębia.- Nie spowodowało to podwyżki cen wody. Na razie utrzymywana jest ona na takim samym poziomie od blisko dwóch lat. Jest to możliwe dzięki temu, że czeska woda jest tańsza od tej, którą dostarcza Górnośląski Zakład Wodociągowy. Zatem przełączenie dostaw nie dotknęło w żaden sposób mieszkańców. Różnicę w cenie odczują oni dopiero po tym, jak spłacony zostanie kredyt. Wszystko wskazuje na to, że woda w Jastrzębiu stanieje - tłumaczy T. Pilarski.Zapewnia, że nie ma prawa zabraknąć wody z Czech. Według umowy miasto ma odbierać tysiąc metrów sześciennych dziennie. Jeżeli cała dostawa nie zostanie wykorzystana, woda magazynowana jest w specjalnych zbiornikach. Na razie obie strony zadowolone są z trwającej rok współpracy. Tymczasem w JZWiK powstają plany handlu wodą z okolicznymi gminami.

Komentarze

Dodaj komentarz