Pucharowe boje
Niezwykle dramatyczny przebieg miał mecz drugiej kolejki rozgrywek o Puchar Polski, który rozegrany został na lodowisku w Tychach. Zmierzyły się w nim drużyny GKS Tychy i JKH GKS Jastrzębie.
Zaplanowany na piątek (27 sierpnia) mecz pucharowy, w którym JKH GKS Jastrzębie miał podejmować Stoczniowca Gdańsk, został odwołany. Do jastrzębskiego klubu dopiero w dniu meczu dotarła informacja z Gdańska, że zawodnicy tamtejszego Stoczniowca nie przyjadą na spotkanie. Na razie nie wiadomo, kiedy ten mecz zostanie rozegrany. Wszystko zależy od decyzji Wydziału Gier i Dyscypliny Polskiego Związku Hokeja na Lodzie.
Na pierwszy mecz jastrzębianie musieli czekać do niedzieli. Wówczas to czekało ich spotkanie w Tychach. Pod koniec pierwszej tercji gospodarze objęli prowadzenie. Grę w przewadze wykorzystał doświadczony Sebastian Gonera. Później pierwszoplanowymi postaciami w obu zespołach byli bramkarze. Arkadiusz Sobecki w bramce tyszan i Kamil Kosowski strzegący bramki drużyny z Jastrzębia Zdroju grali bardzo dobrze i wydawało się, że mecz zakończy się nietypowym dla hokeja wynikiem 1:0. Jednak w ostatniej minucie gry trener Jiri Reznar zaryzykował: ściągnął z lodu Kosowskiego, a w jego miejsce desygnował do gry szóstego gracza w polu. Ten manewr opłacił się. Na kilkanaście sekund przed końcową syreną krążek do bramki gospodarzy skierował Patrik Rimmel. Niestety, w dogrywce szczęście uśmiechnęło się do zespołu gospodarzy. Już w 27. sekundzie gry gola dającego im zwycięstwo zdobył Łukasz Sokół.

GKS TYCHY – JKH GKS JASTRZĘBIE 2:1 (1:0, 0:0, 0:1, 1:0)
Gonera 19., Sokół 61. – Rimmel 60.
JKH: Kosowski – Rimmel, Bryk, Lipina, Kral, Bordowski – D. Galant, Dąbkowski, Furo, Słodczyk, Urbanowicz – Górny, Pastryk, Szczurek, Kąkol, Kulas – Bernacki.

Komentarze

Dodaj komentarz