Bombiarz posiedzi
Sąd Rejonowy w Wodzisławiu skazał na półtora roku odsiadki 45-letniego autora wszczęcia anonimowego fałszywego alarmu bombowego w siedzibie raciborskiej Temidy i prokuratury.
– To mieszkaniec Raciborza. 9 lutego najpierw zadzwonił do prokuratury i powiedział, że w budynku podłożono ładunek wybuchowy, a potem do drugiego wydziału karnego sądu. Zmusił tym samym do ewakuowania z obu gmachów pracowników oraz innych osób. Alarm okazał się fałszywy – mówi sędzia Tomasz Pawlik, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gliwicach. Na miejsce przybyło sześć radiowozów, dwa samochody strażackie, straż miejska, pogotowie ratunkowe oraz pogotowia gazowe i energetyczne. Tylko z siedziby raciborskiego sądu wyprowadzono w bezpieczne miejsce 150 osób, w tym prezesa miejscowej Temidy. Na kilka godzin wyłączono z ruchu ulicę Nową, przy której znajduje się gmach sądu. Budynek przeszukiwało 21 policjantów, którzy oczywiście niczego nie znaleźli.
Mężczyzna wpadł w ręce stróżów prawa już w następnym dniu. – Przyznał się do winy. Nie wskazał jednak wyraźnego powodu swojego działania. Stwierdził jedynie, że oba miejsca źle mu się kojarzyły. Poza tym w tym dniu źle się czuł, bo zażył pewne lekarstwa. Nie stwierdzono jednak u niego choroby psychicznej – dodaje sędzia Tomasz Pawlik. Delikwent dwa dni przesiedział w areszcie. Potem sąd objął go policyjnym dozorem. Teraz delikwent powędruje za kratki.

Komentarze

Dodaj komentarz