Imex mierzy wysoko


Broniący tytułu drużynowych wicemistrzów kraju zawodnicy trenera Fiodora Łapina rozpoczną sezon wyjazdowym meczem z Gwarkiem Łęczna. W klubie nie ukrywają wysokich aspiracji. Jastrzębianie zamierzają w tym roku zakończyć kilkuletnią supremację na krajowych ringach ekipy Hetmana Białystok i powalczyć o tytuł mistrzowski. W przerwie w ligowych rozgrywkach w kadrze Imexu nastąpiła tylko jedna zmiana. W wadze muszej zrezygnowano z Kamila Woltyńskiego. Jego miejsce zajął sprowadzony z Rolexu Tarnów Dawid Kłusek. W poprzednim sezonie w ligowych rozgrywkach bronił on barw Victorii Jaworzno.Nowy zarząd klubu, na którego czele, po rezygnacji Andrzeja Cioka, stanął właściciel firmy Imex Zbigniew Pilas zakontraktował aż czterech obcokrajowców. Wprawdzie przepisy Polskiego Związku Bokserskiego dopuszczają możliwość wystawienia w ligowym meczu tylko jednego zawodnika z zagranicy, jastrzębianie postanowili ubezpieczyć się na wypadek kontuzji krajowych pięściarzy.- Takie rozwiązanie daje nam znacznie szerszy wachlarz możliwości taktycznych. Będziemy ściągać obcokrajowców w zależności od potencjału przeciwników - mówi Andrzej Porębski, drugi trener Imexu.Z pewnością na ligowych ringach kibice Imexu najczęściej oglądać będą Ukraińca Andrieja Fiedczuka, występującego w wadze półciężkiej. Od dwóch lat, po zakończeniu kariery przez Zbigniewa Góreckiego, Imex nie ma pełnowartościowego zawodnika w tej kategorii wagowej. Teraz lukę tę ma wypełnić wicemistrz świata z Ukrainy. Ponadto kontrakty z jastrzębskim klubem podpisali inni utytułowani zawodnicy: Słowak Rudolf Didi (waga musza, wicemistrz Europy), Ukraińcy Władimir Kaletnik (waga lekkopółśrednia, wicemistrz świata) o Aleksander Gardajenko (waga średnia, wicemistrz Ukrainy).Za niespełna dwa tygodnie w hali widowiskowo-sportowej w Jastrzębiu dojdzie do meczu na szczycie ligi bokserskiej. Jastrzębianie podejmować będą ekipę Hetmana Białystok i będzie to z pewnością wydarzenie numer jeden w polskim boksie amatorskim pierwszego półrocza 2003 roku.

Komentarze

Dodaj komentarz