Być może jastrzębskie osiedla nie grzeszą estetyką, ale czy to powód, by krytykować miasto? / Dominik Gajda
Być może jastrzębskie osiedla nie grzeszą estetyką, ale czy to powód, by krytykować miasto? / Dominik Gajda
Lokalni politycy zamiast promować miasto, szukają jego słabych stron!
Działacze jastrzębskiej Platformy Obywatelskiej chcą, by mieszkańcy miasta wskazywali miejsca, których się wstydzą. W tym celu ogłosili nawet konkurs fotograficzny pod hasłem „POpatrz na Jastrzębie. Czego się wstydzimy”. – To dość smutne przedsięwzięcie. Taka negatywna kampania ma same minusy – komentuje Daniel Muc z firmy konsultingowej Imago Public Relations w Katowicach.
Jastrzębianie mają czas na zgłaszanie swoich typów do końca września. Mogą to robić w dwóch kategoriach, nauka i architektura oraz wydarzenie. Już są pierwsze zgłoszenia. Jest ich kilkanaście. Niektóre umieszczono na stronie internetowej jastrzębskiej PO. Są tam m.in. miejskie targowisko przy ulicy Arki Bożka (rzeczywiście dość szpetne, w samym centrum miasta, ale dające robotę miejscowym kupcom), zalane wodą i zaśmiecone boiska, rozebrana hala widowiskowo-sportowa przy ulicy Leśnej (budowa nowej jest niemal na ukończeniu), odrapana instalacja na skrzyżowaniu al. Piłsudskiego z ulicą Katowicką.
– Zależy nam, by mieszkańcy wskazali miejsca, które ich rażą, a których czasem nie dostrzegamy, bo np. przyzwyczailiśmy się do nich. Ja sam dopiero dzięki konkursowi zwróciłem uwagę na estetykę tego znaku na skrzyżowaniu al. Piłsudskiego z Katowicką, mimo że co dzień obok niego przechodzę. Większość z tych rzeczy można przy bardzo małym nakładzie finansowym naprawić – stwierdza Roman Foksowicz, szef zarządu jastrzębskiej Platformy.
Na partię posypały się jednak gromy. „Nie znam miasta, które próbuje pokazać swoje najsłabsze strony. Ciekawe, ile myślano nad taką promocją. Jak się nie da ładnie, to trzeba brzydko. Byle gadali” – napisała internautka o nicku Spostrzegawcza na jastrzębskim portalu informacyjnym. Inni zauważyli, że to element kampanii wyborczej. Co bardziej złośliwi zaproponowali, żeby na konkurs wysyłać zdjęcia... posła Krzysztofa Gadowskiego, który mieszka w Jastrzębiu, jest w zarządzie jastrzębskiej Platformy i ma w niej wiele do powiedzenia.
Poseł Gadowski odcina się od konkursu. – To pomysł zarządu, proszę tam pytać o komentarz – mówi, zapewniając, że sam jest dumny ze swojego miasta.
Roman Foksowicz nie przypomina sobie, kto był pomysłodawcą konkursu. – Idea narodziła się jeszcze na długo przed wakacjami, ktoś zaproponował taki konkurs, chcieliśmy uaktywnić mieszkańców – tłumaczy. Zapewnia, że przedsięwzięcie nie jest kampanią wyborczą. – Nie ogłaszaliśmy konkursu w wakacje, bo wtedy wszyscy żyją urlopami i nie mają głowy do takich rzeczy. Zdjęcia można nadsyłać od 23 sierpnia aż do końca września, a wybory są dopiero w listopadzie. Kiedy ogłaszaliśmy konkurs, jeszcze nawet nie było wiadomo, kiedy pójdziemy do urn. I nadal nie wiemy! – przekonuje Roman Foksowicz.
Specjaliści od reklamy mówią, że to zły pomysł. – W ośrodkach, które nie mają milionów na promocję, powinno się dbać o to, by dobry marketing robili mieszkańcy. Przecież to oni nawet poprzez portale społecznościowe mogą tworzyć pozytywny wizerunek miasta. Ale żeby to robić, muszą czuć się dobrze w swoich ośrodkach. Taki konkurs na pewno temu nie służy. I zapytam przewrotnie: Co będzie, jeśli Platforma w Jastrzębiu wygra? Będzie musiała te wszystkie brzydkie miejsca naprawić – mówi Daniel Muc z Imago Public Relations.
2

Komentarze

  • jastrzębianin Jastrzębska PO 22 września 2010 14:24PO zdaje sobie sprawę z tego, że w Jastrzebiu ma małe szanse na wygraną więc może sobie pozwolić na tego typu ekscesy. Natomiast miejsca, których rzekomo mieszkańcy się brzydzą, będzie wykorzystywać w walce z nowym prezydentem (najprawdopodobniej Matusiakiem)
  • dziobak POrąbane POmysły... 17 września 2010 05:21Takie POrabane pomysły doprowadzą teraz cały kraj do ruiny - w Jastrzębiu to tylko fotki, ale Porąbani rządzą w państwie i już widac efekty...Chocby rosnące ceny i bezrobocie..

Dodaj komentarz