Każdy parkuje tutaj, jak chce – mówi rybniczanin Piotr Tolsdorf. I nic dziwnego, bo policja wciąż nie ma prawa interweniować... / Dominik Gajda
Każdy parkuje tutaj, jak chce – mówi rybniczanin Piotr Tolsdorf. I nic dziwnego, bo policja wciąż nie ma prawa interweniować... / Dominik Gajda


Z wielką pompą odtrąbiono zmiany w prawie drogowym, które we wrześniu miały zacząć obowiązywać na drogach osiedlowych czy parkingach hipermarketów. Niestety, póki co nic się nie zmieniło, a nowe prawo to fikcja! Dlaczego? Bo najpierw zarządcy dróg muszą wprowadzić strefy ruchu, ale żeby to było możliwe, musi zostać stworzony i wprowadzony nowy znak drogowy! A to potrwa jeszcze wiele miesięcy...
– W Rybniku nie ma wyznaczonej ani jednej strefy ruchu na drogach osiedlowych czy parkingach. Dalej więc są to tereny prywatne, na których nasze kompetencje są bardzo ograniczone – mówi Paweł Moskwa, naczelnik sekcji ruchu drogowego rybnickiej policji.
Zmiany weszły w życie 4 września. – Od dziś policja i straż miejska będą mogły wlepiać mandaty kierowcom łamiącym przepisy na drogach wewnętrznych i parkingach przy centrach handlowych – obwieścili funkcjonariusze Komendy Głównej Policji i na tym się skończyło.
Jak było do tej pory? Przepisy o ruchu drogowym nie obowiązywały na drogach wewnętrznych, a więc na przykład osiedlowych, i na przysklepowych parkingach. Problem w tym, że aby nowe prawo zaczęło działać, zarządcy dróg wewnętrznych i parkingów muszą ustanowić tzw. strefy ruchu, włączające te miejsca do kategorii dróg publicznych. Mają na to... dwa lata! Ale żeby to zrobić, musi zostać wprowadzony nowy znak drogowy!
– Nie utworzyliśmy jeszcze nigdzie strefy ruchu, nie mamy takiego obowiązku. Na razie czekamy – mówi Marek Gruszczyk z Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Podobnie zachowują się inne spółdzielnie w regionie, które widzą tylko jeden problem, związany z ruchem drogowym na drogach wewnętrznych – tarasowanie dróg pożarowych. Ale to wynika z tego, że na osiedlach za mało jest miejsc parkingowych.
– I nie wiadomo, czy ich przybędzie. Nie możemy przecież zabierać wszystkich terenów zielonych – mówi Marek Gruszczyk. Problemem nie jest za to np. przekraczanie prędkości na drogach osiedlowych. Przynajmniej w Rybniku. Drogi te są bowiem i tak pozastawiane, a przy tym kręte.
Na możliwość wprowadzenia stref ruchu z niecierpliwością czekają za to właściciele galerii handlowych.
– Bardzo ucieszyliśmy się z tych zmian. Chcieliśmy zamawiać nowe znaki, ale kiedy poszperaliśmy w internecie, okazało się, że to martwe prawo – ubolewa Aleksandra Kuczyńska, szefowa Focus Mall w Rybniku.
Póki co więc, galeria nadal sami musi sobie radzić z kierowcami, którzy łamią przepisy na jej parkingu. – Kiedy zostawiają samochody na miejscach dla inwalidów, prosimy o ich przestawienie, naklejamy naklejki, które dostaliśmy od jednej fundacji z pytaniem, czy na pewno kierowca chciałby być na miejscu inwalidy. W przypadku zastawiania dróg przeciwpożarowych wzywamy kierowcę przez megafony – dodaje Kuczyńska. Policja wzywana jest tylko w razie wypadku, zniszczenia mienia czy kradzieży.
Czy zmiany wprowadziły coś konkretnego? – Łatwiej ukarać kierowcę, który bezprawnie zajmuje kopertę dla inwalidy. Może dostać 500-złotowy mandat, a jego samochód może zostać odholowany na parking, co zwiększy koszty takiego wykroczenia – tłumaczą policjanci.



Kwestia interpretacji
Stróże prawa sami do końca nie wiedzą, jak interpretować nowe, na razie mocno teoretyczne, przepisy. Podinspektor Józef Mazur, naczelnik sekcji ruchu drogowego w jastrzębskiej komendzie mówi że teraz policja może karać tylko tych, którzy nie stosują się na drogach osiedlowych czy na parkingach supermarketów do znaków drogowych czy sygnałów, np. do sygnalizacji świetlnej.
– Ale już np. jazda bez pasów czy bez świateł może okazać się bezkarna – tłumaczy Józef Mazur.
Natomiast Paweł Moskwa z rybnickiej policji zwraca uwagę, że nawet wprowadzenie stref ruchu nie rozwiąże wszystkich kłopotów. – Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację, że na osiedlu X po jednej stronie ulicy pojawi się znak strefa ruchu, a po drugiej już nie. I kierowcy za to samo wykroczenie w jednym miejscu dostaną 200-złotowy mandat i sześć punktów karnych, a w drugim 50 zł mandatu i żadnego punktu karnego – wyjaśnia Moskwa.

2

Komentarze

  • B. M. K. Cierpliwości 17 września 2010 09:56Poczekamy cierpliwie na rozporządzenia i będziemy mogli dalej działać w tym kierunku. Boję się tylko żółwiego tempa stawiania znaków przez administratorów naszych dróg. Oni mają dwa biegi pomału i blank pomału. Z ustawy jestem zadowolony, daje nadzieję na skuteczne wyłapywanie piratów, czy też psychopatów pędzących po drogach osiedlowych. Tytuł trochę niefortunny, pasowałby raczej do artykułu "Nie ufaj rozkładom jazdy", którego nie ma na stronie. Tę znaczną ilość remontów w jednym czasie nazwałbym bzdurą do n-tej potęgi. Pan Prezydent powinien w związku z tym na tablicach z rozkładem jazdy i tych "papierowych" i tych "świetlnych" umieścić następujący napis: "Remont zaniedbanych w ciągu ostatnich 12 lat dróg w Rybniku Prezydent Rybnika Adam Fudali przeprasza za utrudnienia w ruchu kołowym na terenie miasta, w tym za opóźnienia autobusów ZTZ, z powodu prowadzonych na gigantyczną skalę prac drogowych" vide żółte tablice na rogatkach.
  • kondzio Szczególne pozdrowienia 16 września 2010 22:52Szczególne pozdrowienia dla inteligentów, którzy na sfotografowanym parkingu stawiają skuterki na całym miejscu parkingowym dla auta. Żeby jeszcze staneli obok siebie to nie. Każdy musi mieć jedno całe miejsce.

Dodaj komentarz