Energetyk ROW zwycięski

– Wreszcie poczuliśmy w Rybniku atmosferę wielkiej piłki – powiedział po meczu Energetyka ROW Rybnik z Oderką Opole Kamil Kostecki, kapitan drużyny gospodarzy.
Rzeczywiście spotkanie na szczycie grupy opolsko-śląskiej III ligi wywołało spore zainteresowanie. Na trybunach stadionu przy ul. Gliwickiej zasiadło około 1,5 tysiąca kibiców, w tym ponad 400 sympatyków gości. Mecz rozpoczął się fatalnie dla zespołu ROW-u. Już w szóstej minucie gry Piotr Paś musiał wyciągać piłkę z siatki po przepięknym uderzeniu z dystansu Sebastiana Deji. Gospodarze długo nie potrafili otrząsnąć się po tej stracie. Dopiero w ostatniej minucie pierwszej części stworzyli pierwszą groźną sytuację pod bramką rywali. Marcin Kocur przegrał jednak pojedynek sam na sam z bramkarzem Oderki.
Po przerwie cichym bohaterem rybnickich kibiców został Grzegorz Bonk. Mecz z Oderką był dla niego pierwszym w tym sezonie występem w barwach ROW-u. 33-letni pomocnik dopiero w minionym tygodniu został zatwierdzony do gry w drużynie trenera Jana Furlepy, bo wcześniej czekał na certyfikat, który przetrzymywał jego poprzedni klub z Grecji. Po precyzyjnych dośrodkowaniach Bonka z rzutów rożnych najpierw Kamil Kostecki doprowadził do wyrównania, a w kilkanaście minut później Janusz Wrześniak ustalił wynik meczu na 2:1 dla gospodarzy.
– Drużyna pokazała dzisiaj charakter. Nie zagraliśmy dobrego meczu, ale mimo niekorzystnego wyniku potrafiliśmy się podnieść – mówił trener Furlepa.

Komentarze

Dodaj komentarz