Po udostępnieniu kierowcom nowej drogi łączącej ulice Kościuszki i Żorską okazało się, że przy wyjeździe z ul. Chrobrego na ul. Kościuszki tworzą się korki. Kierowcy winą za nie obarczają sygnalizację świetlną. Faktycznie zielone światło pali się tam tak krótko, że za jednym razem zdąży z niego skorzystać ledwie kilku kierowców.
Jacek Hawel, naczelnik magistrackiego wydziału dróg, przekonuje, że to wciąż jeszcze tymczasowa prowizorka na czas budowy, po zakończeniu której wszystko się zmieni.
– Nowa droga to jeszcze formalnie plac budowy. Nie została jeszcze oficjalnie odebrana, ale wykonawca robót tak dobrze zabezpieczył wykonywane tam jeszcze prace, że możliwe było otwarcie jej dla kierowców – mówi naczelnik. Zwraca uwagę, że wciąż jeszcze trwa budowa ronda u zbiegu Żorskiej, Powstańców Śl., Sybiraków i wydłużonej ul. Chrobrego. Dopiero po jej ukończeniu, gdy nowe rondo będzie już w całości służyć kierowcom, organizacja ruchu w tej części miasta będzie miała kształt docelowy. Wtedy dopiero światła, kierujące ruchem na skrzyżowaniu Chrobrego i Kościuszki, zostaną odpowiednio wyregulowane, tak by na żadnej z ulic dojazdowych do skrzyżowania nie tworzyły się większe zatory.
Po wydłużeniu ul. Chrobrego aż do ul. Żorskiej jej wschodni odcinek, który do tej pory był praktycznie ślepą uliczką, stanie się bardzo ruchliwym traktem, dlatego na wysokości Szkoły Podstawowej nr 1 i I LO zamontowano tłumiące hałas przezroczyste ekrany. To pierwsze ekrany w mieście i urzędnicy już się zastanawiają, jak przyjmą je miejscowi grafficiarze.
Komentarze