Czekają na mistrzów


Mecz był jednostronnym widowiskiem. Goście, mimo że w przerwie świąteczno-noworocznej ściągnęli do składu Sławomira Gerymskiego i Adama Kurka, nie potrafili niczym zaskoczyć zespołu Ivettu. Od początku pierwszoplanową postacią spotkania był obchodzący w dniu meczu 30. urodzony Przemysław Michalczyk. Gdy z powodu kontuzji pauzować musi Słowak Peter Divis, popularny w Jastrzębiu „Śruba” wrócił na swoją dotychczasową pozycję i to on przejął rolę lidera drużyny.Tuż przed meczem gospodarze doznali kolejnego osłabienia. W niegroźnej z pozoru sytuacji w trakcie rozgrzewki Siergiej Trocki niefortunnie zderzył się Piotrem Łuką. W efekcie Białorusin skręcił nogę i mecz oglądał z ławki rezerwowych. Mimo tych uszczerbków w składzie jastrzębianie szybko uporali się z zespołem z Nysy. Goście tylko dwukrotnie obejmowali w tym meczu prowadzenie. W drugiej partii prowadzili 3:1 i 14:13, ale szybko inicjatywę przejmowali zawodnicy trenera J. Sucha.– Jest dobrze. Teraz czeka nas mecz z Morzem Szczecin, a później do naszej hali przyjeżdża Mostostal. Mistrzowie kraju powoli wracają do formy sprzed roku i pojedynek z nimi będzie prawdziwym sprawdzianem naszej dyspozycji – mówi P. Michalczyk.KS Ivett Jastrzębie-Borynia – KS Nysa 3:0 (25:19, 25:19, 25:17)Ivett: Chudik, Łuka, Nowak, Gabrych, Michalczyk, Szczygieł, Wójcik (libero) – Pawłowski, Gniecki, Kopciński.

Komentarze

Dodaj komentarz