Na wystawie pokazano prawie 1000 psów różnych ras / Dominik Gajda
Na wystawie pokazano prawie 1000 psów różnych ras / Dominik Gajda
Na jubileuszową, 25., wystawę psów rasowych przyjechali hodowcy z kilku krajów Europy.
Prawie 1000 psów uczestniczyło w 25. krajowej wystawie psów rasowych w Kamieniu. Przyjechali hodowcy z Polski, ale też z Czech, ze Słowacji, z Finlandii, Niemiec i Rosji. – To międzynarodowe towarzystwo, mnóstwo pięknych psów, także rzadkich ras – mówił Grzegorz Kopeć, jeden z organizatorów imprezy. Wystawcy zza naszej południowej granicy pokazywali np. wilczaka. To krzyżówka owczarka niemieckiego z prawdziwym wilkiem. Powstała w dawnej Czechosłowacji, a psy miały służyć głównie w wojsku i do zadań specjalnych. To bardzo specyficzne stworzenia, niezwykle inteligentne i niezależne. Z kolei Rosjanie w tamtych czasach mieli np. czarnego teriera.
Dziś, gdy militaryzm jest w odwrocie, psy te są przyjaciółmi człowieka. W policji czy wojsku obecnie również oczywiście służą czworonogi, ale inne, łatwiejsze w szkoleniu. Ciekawostką w Rybniku był bolończyk kolorowy. To przedstawiciel rasy, której Międzynarodowa Federacja Kynologiczna (FCI) jeszcze nie uznała. Nie mogło zabraknąć labradorów retrieverów. Było ich około 30. – Goldeny i labradory to najbardziej lubiane psy, chociaż od kilku lat popularność zdobywają psy ozdobne. Pewnie dlatego, że są małe, łatwiej nad nimi zapanować, a można je trzymać nawet w bloku. Są z reguły towarzyskie, rodzinne – mówi Grzegorz Kopeć. Organizatorzy z rybnickiego oddziału Związku Kynologicznego w Polsce przygotowali szereg dodatkowych atrakcji, m.in. pokazy psich zaprzęgów oraz zaganiania owiec.
Był tradycyjnie konkurs młodego prezentera, wybierano też najpiękniejsze psy wystawy. Tytuł best in show zdobył czarny pudel miniaturowy Mr Pontius od Lalanki, należący do Anety Chrystoph ze Świerklańca. Najładniejszym psem oddziału rybnickiego został brązowy podpalany doberman o imieniu Janda z hodowli Elizar, który należy do Stanisławy Gawałek. Wystawa była też okazją do porozmawiania z hodowcami. – Można dowiedzieć się, który zwierzak będzie przyjacielem rodziny, a który sprawdzi się np. jako pies myśliwski – wyjaśniali organizatorzy.

Komentarze

Dodaj komentarz