Kierowcy zablokowali dojazd do wagi mniejszym ciężarówkom, które mogą zabierać do ośmiu ton węgla. / Ireneusz Stajer
Kierowcy zablokowali dojazd do wagi mniejszym ciężarówkom, które mogą zabierać do ośmiu ton węgla. / Ireneusz Stajer

Dziś rano kierowcy największych ciężarówek czekający przed bramą kopalni Chwałowice na załadunek węgla zablokowali drogę dojazdową. Niektórzy stali w długiej kolejce od dwóch dni, bo awarii uległa waga do dużych samochodów. W tym samym czasie trwał normalny załadunek mniejszych ciężarówek, o ładowności do ośmiu ton węgla. Cierpliwość szoferów największych aut się wyczerpała..

Pierwszy w kolejce jest Zbigniew Moiza z czerwioneckiej firmy transportowej. – Jak stanąłem tu w poniedziałek o godz. 14.20, tak stoję dalej. Podobno zepsuła się leja do dużych ciężarówek – tłumaczy. Inni nie przebierają w słowach. Niektórzy przyjechali z okolic Łodzi czy Kielc. Narzekają na brak zaplecza i że naprawa wagi trwa tak długo. – Myjemy się w pobliskim barze. Jedzenie kupujemy za własne pieniądze – skarżą się na spartańskie warunki. Większość z nich reprezentuje firmy transportowe z całego niemal kraju. Za węgiel już zapłacili. – Przelew zrobiłem w zeszły czwartek, a teraz nie mogę załadować samochodu – dziwi się jeden z szoferów.

Kobieta w portierni twierdzi, że nie dzieje się nic złego. Awarie zdarzają się wszędzie, a kierowcy w Chwałowicach i tak mają komfortowe warunki, bo w innych kopalniach trzeba czekać nawet tydzień. Obiecała reporterowi „Nowin”, że załadunek największych ciężarówek ruszy o godz. 11. Załadowano jednak tylko cztery samochody i znowu podniesiono szlaban. Podobno teraz obsługujący wagę mają problemy z prądem. Kierowcy stoją dalej w gigantycznej kolejce i złorzeczą na organizację pracy w kopalni i całej Kompani Węglowej.

– Przerwa w załadunku trwa tak długo, bo widocznie awaria jest na tyle poważna, że nie można usunąć jej szybciej. Naprawione urządzenie trzeba jeszcze zweryfikować. To wymaga czasu – informuje Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej, do której należy kopalnia Chwałowice. Jak dodaje, normalnie pracują dwie wagi, a właściwie dwie i pół, bo działa także podjazd dla mniejszych aut w trzeciej. Kompania nie czuje się odpowiedzialna za awarię, ponieważ zarówno obsługę, jak i serwis wszystkich trzech wag prowadzi firma zewnętrzna. To jej pracownicy usuwają uszkodzenie.

1

Komentarze

  • kierowca ...I BEZ ZMIAN.... 13 października 2010 20:59....CHOĆ DZIŚ JUŻ 13.,10.2010R.G.21.00....

Dodaj komentarz