Tymczasowy (?) trener Jarosław Skrobacz (z lewej) poprowadził Odrę do dwóch kolejnych zwycięstw / Wacław Troszka
Tymczasowy (?) trener Jarosław Skrobacz (z lewej) poprowadził Odrę do dwóch kolejnych zwycięstw / Wacław Troszka
Odra odniosła drugie zwycięstwo z rzędu i oddaliła się od strefy spadkowej. Jarosław Skrobacz, tymczasowy szkoleniowiec drużyny, mimo kłopotów kadrowych zdobył dotychczas komplet punktów.
Czescy właściciele Odry nie ukrywają, że chętnie na stanowisku trenera tego zespołu widzieliby swojego rodaka. Klub jest już po rozmowach z Erichem Cvertnią i Miroslavem Copjakiem.
Na przeszkodzie w zatrudnieniu tego duetu stoi fakt, że nadal ważny kontrakt z wodzisławskim klubem ma Leszek Ojrzyński. Prezes Marek Zdrahal nie potrafił dotychczas porozumieć się z byłym już szkoleniowcem Odry w sprawie rozwiązania umowy. To sprawia, że zespół prowadzi Jarosław Skrobacz, który był asystentem Ojrzyńskiego. I trzeba przyznać, że dobrze mu to wychodzi, bo w dwóch meczach odniósł dwa zwycięstwa. W niedzielę wygrał ważny mecz z beniaminkiem I ligi z Niecieczy.
Ojrzyński, w myśl podpisanego w lipcu kontraktu, miał pracować w Wodzisławiu przez dwa lata. Od początku swojego okresu zatrudnienia w Odrze nie otrzymywał wynagrodzenia. o czym głośno mówił podczas rozmów z dziennikarzami. Dopiero po odsunięciu poprzez zarząd klubu odprowadzenia drużyny otrzymał zaległe pobory. Teraz prezes Zdrahal musi wynegocjować warunki odszkodowania za zerwany kontrakt z dotychczasowym szkoleniowcem.
W Niecieczy gospodarze, którzy tydzień wcześniej zmienili trenera (Marcina Jałochę zastąpił Mirosław Hajdo), liczyli, że pod okiem nowego opiekuna zespołu pokonają Odrę i odrobią straty do drużyn zajmujących lokaty w środkowej strefie tabeli. Tymczasem musieli obejść się smakiem. Na początku drugiej części meczu piłkę w ich bramce umieścił najskuteczniejszy w tym sezonie zawodnik Odry Andrzej Rybski. Wodzisławianie od tego momentu kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Dość powiedzieć, że piłkarzom z Niecieczy tylko raz udało się celnie strzelić na bramkę rywali. Na posterunku był jednak Michał Buchalik.
Teraz przed zespołem Odry mecz z rywalem z czołówki tabeli. Do Wodzisławia w najbliższą sobotę (9 października) przyjeżdża Sandecja Nowy Sącz. Być może do tej pory uda się w końcu wyjaśnić kwestię obsady ławki trenerskiej. Na pewno Odra przystąpi do tego meczu wzmocniona dwoma zawodnikami, którzy występowali w jej barwach w okresie gry w Ekstraklasie. Kontrakty z klubem podpisali bowiem Robert Kłos i Marcin Chmiest. Ten drugi zagrał już 30 minut w Niecieczy. Powinien w dużym stopniu przyczynić się do wzmocnienia siły uderzeniowej drużyny. Mecz z Sandecją, w którym Odra na pewno nie jest faworytem, rozpocznie się o godz. 19.


LKS NIECIECZA – ODRA WODZISŁAW 0:1 (0:0)
Rybski 51.
Odra: Buchalik – Chrabąszcz, Radler, Tanżyna, Kokoszka (80. Sobik), Szalamberidze, Markowski, Jary, Szałek – Odunka (60. Chmiest), Rybski (90. Wrzask).


Zdaniem trenerów:

Jarosław Skrobacz (Odra): Spodziewaliśmy się bardzo ciężkiego spotkania i potwierdziło się to na boisku. Gospodarze przed tygodniem pokonali silną Sandecję i nie ukrywam, że baliśmy się tego meczu. Tym bardziej że naszego przygotowania do meczu nie wyglądały tak jak powinny. Zdobyliśmy punkty i z tego trzeba się cieszyć.

Mirosław Hajdo (Nieciecza): W meczu z Sandecją zdobyliśmy bramkę po wyrzucie piłki z autu. Dzisiaj w równie dziwnych okolicznościach padł gol dla Odry. W ogromnym zamieszaniu Rybski zachował się bardzo przytomnie. Moi zawodnicy bardzo chcieli zmienić niekorzystny wynik, ale zabrakło skuteczności.

Komentarze

Dodaj komentarz