Ta ostatnia kwarta
Koszykarze Hawajskich Koszul byli bliscy odniesienia wyjazdowego zwycięstwa nad UMKS Kielce. Po trzech kwartach podopieczni trenera Łukasza Szymika prowadzili różnicą 15 punktów. Roztrwonili ją w ostatniej kwarcie meczu.
W żorskim zespole zabrakło kontuzjowanych Adama Pierchały, Pawła Rajnholda i Marcina Mastera. To nie przeszkodziło gościom przez długi okres czasu kontrolować przebieg wydarzeń na boisku. Jeszcze na cztery minuty przed końcem spotkania Hawajskie Koszule prowadziły różnicą siedmiu punktów (72:65). Niestety, końcówka należała do gospodarzy. To oni wykazali w niej więcej zimnej krwi i wyrwali niemal pewne zwycięstwo ekipie z Żor z rąk.
– Naszą postawą w tym pojedynku na pewno na porażkę nie zasłużyliśmy. Moi zawodnicy pokazali charakter i wolę walki w sytuacji wydawałoby się beznadziejnej, z czego jestem niezmiernie zadowolony. Ten mecz przegraliśmy jednak w głowach i to dwa razy: na początku i na końcu – komentuje występ w Kielcach trener Szymik.
W sobotę (9 października) zespół Hawajskich Koszul w hali przy ul. Folwareckiej w Żorach zmierzy się w trzeciej kolejce rozgrywek grupy C koszykarskiej II ligi z Unią Tarnów. Początek tego meczu o godz. 18.


UMKS KIELCE – HAWAJSKIE KOSZULE ŻORY 84:77 (31:19, 16:20, 14:27, 23:11)
HK: Anduła 25, Jasiński 23, Białdyga 9, Zieliński 6, Kupczak 6, Przeliorz 5, Gołysz 3, D. Sikora.

Komentarze

Dodaj komentarz