Wystarczyło pięć minut
Zaledwie kilkuminutowy zryw drużyny Energetyka ROW Rybnik wystarczył jej do zdobycia dwóch goli i zagwarantowania sobie zwycięstwa w spotkaniu z Victorią Chróścice.
Po pierwszych 30 minutach gry nie zanosiło się wcale na łatwą przeprawę podopiecznych trenera Jana Furlepy. Goście, schowani za podwójną gardą, nastawili się wyłącznie na defensywę i nie zamierzali ułatwiać rywalom zadania. W końcu jednak ROW ma w swoich szeregach zawodników z ligową przeszłością. Prostopadłe podanie Grzegorza Bonka do Jarosława Wieczorka wystarczyło, by ten drugi wyłożył piłkę jak na tacy Marcinowi Kocurowi. Strzał do pustej bramki w tej sytuacji był tylko formalnością. Pięć minut później dośrodkowanie Rafała Andraszaka głową przedłużył Wieczorek, a do bramki (również głową) skierował ją Kamil Kostecki.
W środę (6 października) rybniczanie mieli rozegrać zaległy mecz z pierwszej kolejki z LKS Piotrówka. Działacze Energetyka odwołali się od decyzji wydziału gier opolskiego związku piłki nożnej nakazującej powtórkę meczu i nie wiadomo, jakie będzie ostateczne rozstrzygnięcie. Jeżeli do tego meczu nie dojdzie, to ROW zagra w środę z Borowikiem Szczejkowice w ramach rozgryek o Puchar Polski.


ENERGETYK ROW RYBNK – VICTORIA CHRÓŚCICE 2:0 (2:0)
Kocur 30., Kostecki 35.
ROW: Paś – Wrześniak, Bober, Krotofil, Kasprzak (82. Janik) – Andraszak, Kostecki, Bonk (77. Grolik), Wieczorek (66. Żyrkowski), Szatkowski – Kocur (69. Dzięgielowski).

Komentarze

Dodaj komentarz