Niebezpieczne gry

Psychoterapeuci biją na alarm – coraz więcej ludzi jest uzależnionych od hazardu, gier, internetu i zakupów.
Karolina, bardzo ładna i zdolna licealistka, nigdy w życiu nie powiedziałaby o sobie, że jest anorektyczką. Dopiero przyparta do muru przyznała się mamie, że cały jej dzienny posiłek to jeden mały jogurt i guma do żucia. Piętnastoletni Jakub potrzebował pomocy psychologa, bo nie można go było oderwać od komputera. Gry w sieci tak go wciągały, że zapominał jeść, pić, a nawet spać. Kładł się nieraz o godz. 4 nad ranem, w szkole był nieprzytomny. Jan doprowadził swoją rodzinę na skraj bankructwa, próbując szczęścia w hazardzie. Wpędził się w tak straszne długi, że omal nie wylądował w więzieniu, na domiar złego zaczął pić. Halina po każdej kłótni z mężem wsiadała w samochód i pędziła do galerii handlowej. Tutaj leczyła swoje smutki, kupując stosy ubrań, a na koniec butelkę wina.

Plaga XXI wieku
Lekarze, psycholodzy i terapeuci już nie mają wątpliwości: uzależnienia to plaga XXI wieku.
– Współczesny świat narzuca ogromne tempo życia, co może prowadzić do zaburzenia popędów i zachowań. Człowiek zatraca się, nie potrafi wypoczywać, relaksować się i przebywać z rodziną. Stan relaksu uzyskuje w sposób sztuczny, na przykład przez alkohol czy dopalacze – mówi Stanisław Wolny, zastępca dyrektora ds. lecznictwa odwykowego w Wojewódzkim Ośrodku Leczenia Odwykowego w Gorzycach.

Uwięzieni w sieci
Wtorek, godzina 16. Poczekalnia w wodzisławskim Centrum Zdrowia Psychicznego jest przepełniona. W kolejce czeka kilkanaście osób. Mają zmęczone twarze i niepokój w oczach. Z pomocą terapeuty i grup wsparcia próbują zawrócić z drogi prowadzącej do samozagłady. Większość z nich jest uzależniona od alkoholu, coraz częściej jednak pomocy specjalistów szukają nałogowi hazardziści, osoby z zaburzeniami anorektycznymi i bulimicznymi, oraz ci, którzy nie potrafią żyć bez komputera i internetu. Coraz częściej określa się ich siecioholikami i infoholikami. Zdarzają się także pierwsze sygnały leczenia uzależnienia od internetowych aukcji czy zakupoholizmu. Nałogiem może stać się nawet wekendowy grill połączony z piciem na umór. – Kiedyś na pierwszy plan wśród uzależnień wysuwały się alkohol i narkotyki. Dzisiaj, patrząc statystycznie na problemy zgłaszane przez pacjentów, coraz częściej pojawia się hazard, który często idzie w parze z alkoholem. Tego wcześniej nie było – mówi Katarzyna Liszka, psycholog i psychoterapeuta z Centrum Zdrowia Psychicznego w Wodzisławiu.

Droga ku zagładzie
Jakiś czas temu świat obiegła informacja o Koreańczyku, który po 86 godzinach gry w sieci zmarł z wycieńczenia. – W skrajnych przypadkach osoba uzależniona od internetu przestaje jeść i pić. Nie kontroluje swoich potrzeb fizjologicznych. Jest tak „wchłonięta” przez bodźce komputerowe, że nie potrafi się oderwać.
Równie niebezpieczne jest uzależnienie od jedzenia, które tak samo może skończyć się leczeniem szpitalnym, a nawet śmiercią. Psychoterapeuci coraz częściej diagnozują zaburzenia bulimiczne i anorektyczne, szczególnie u dziewczyn i kobiet uzależnionych od odchudzania.

Pułapka iluzji
Kiedy powinna zapalić się czerwona lampka? Jak rozpoznać niebezpieczeństwo? – Przy każdym uzależnieniu mechanizmy są te same, zmieniają się tylko używki. Wszystkie przynoszą szkody, może alkohol przynosi je szybciej, niż zakupoholizm, ale wszystkie działają destrukcyjnie. Ludzie karmią się iluzją. W czasie weekendu grillują, imprezują, piją, wmawiając sobie, że wszystko mają pod kontrolą. Uważają, że po ciężkim tygodniu należy im się chwila wytchnienia – mówi Katarzyna Liszka. W przypadku uzależnień wiek praktycznie nie gra roli. W sidła uzależnienia wpadają zarówno nastolatki, jak i ludzie starsi.

Komentarze

Dodaj komentarz