Dwaj bracia z Jastrzębia wraz z swoim kolegą z Wodzisławia ukradli towar w jednym z supermarketów. Mało tego, pobili ochroniarza, obrzucili wulgarnymi wyzwiskami i zaatakowali interweniujących policjantów. Jak się okazało, byli pijani. Do zdarzenia doszło w miniony wtorek, tuż po godz. 11. Dzisiaj sąd na wniosek prokuratury aresztował dwóch braci. W stosunku do trzeciego sprawcy decyzja jeszcze nie zapadła.
Mężczyzn zatrzymała wodzisławska policja. Oprócz zarzutu kradzieży rozbójniczej usłyszeli również zarzuty znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej policjantów.Delikwentom grozi do 10 lat więzienia.
We wtorek, tuż po godzinie 11, policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży w sklepie przy ulicy Armii Ludowej w Wodzisławiu. Sprawców miało być trzech. Na drodze stanął im ochroniarz, ale dali sobie z nim radę i uciekli z łupem wartym ponad 300 zł. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, przejrzeli nagrania z monitoringu i na podstawie uzyskanych w ten sposób wizerunków zaczęli poszukiwania sprawców. Nie trwało to długo. Kilkanaście minut później zauważyli na ulicy trzech mężczyzn, których widzieli chwilę wcześniej na taśmie z monitoringu. Zatrzymani to dwaj bracia w wieku 19 i 23 lat. Obaj mieszkają w Jastrzębiu, są dobrze znani stróżom prawa, bo byli już i karani za podobne przestępstwa. Ich kolegą okazał się 21-letni wodzisławianin, również mający na swoim sumieniu podobne przestępstwa. Cała trójka w trakcie zatrzymania była pod wpływem alkoholu.
Komentarze