Rybnickie koszykarki przegrały czwarty mecz w sezonie / Wacław Troszka
Rybnickie koszykarki przegrały czwarty mecz w sezonie / Wacław Troszka


Już na początku gospodynie pozbawione zostały złudzeń. Po pierwszej połowie przegrywały różnicą 18 punktów i wiadomo było, że odrobić te straty będzie bardzo trudno. Kiedy rozpoczynała się czwarta kwarta, Lider prowadził w Boguszowicach 71:42 i chyba nikt nie wierzył, że w tym meczu będą jeszcze emocje. A jednak. Gospodynie zaczęły wreszcie seryjnie trafiać, a zespół z Pruszkowa sprawiał wrażenie, jakby było już po zawodach. W pewnym momencie przewaga przyjezdnych stopniała do zaledwie dziewięciu punktów (62:73), ale na odrobienie reszty strat zabrakło czasu.
  – Powiedziałem w szatni dziewczynom, że z tego meczy mają zapamiętać tylko czwartą kwartę. O reszcie spotkania niech zapomną. Cały czas szukamy swojej gry, stylu, zrozumienia. Cieszy mnie, że gdy w czwartej kwarcie dziewczyny goniły, do gry włączyła się publiczność. O to nam chodzi – mówił po meczu trener Orczyk.

Komentarze

Dodaj komentarz