W sobotnim meczu walki na stadionie przy ul. Bogumińskiej nie brakowało, ale Odra była skuteczniejsza
W sobotnim meczu walki na stadionie przy ul. Bogumińskiej nie brakowało, ale Odra była skuteczniejsza
Pod wodzą Jarosława Skrobacza Odra gra jak z nut. Wodzisławianie kontynuują serię spotkań bez straty gola. Wygrywając z GKS Katowice, jeszcze raz potwierdzili, że na boisku nie liczą się klubowe budżety.
Dzień przed tym spotkaniem wodzisławscy piłkarze nie wyszli na trening. Zaprotestowali w ten sposób przeciwko postawie zarządu, który znów nie wywiązał się z finansowych deklaracji. Tym razem poszło o premie za punkty zdobyte w dwóch ostatnich meczach. Na szczęście nie miało to wpływu na postawę drużyny w meczu z GKS Katowice. Gospodarze zagrali z ogromnym poświęceniem i ambicją. Te cechy zadecydowały o ich wygranej, bo piłkarsko znacznie lepiej zaprezentowali się katowiczanie. O wyniku meczu zadecydowała akcja, którą rozpoczął i zakończył Andrzej Rybski. 25-letni napastnik był z pewnością pierwszoplanową postacią tego spotkania. Nie dość, że zdobył zwycięskiego gola, to jeszcze w końcówce uratował swój zespół przed utratą bramki, wybijając piłkę zmierzającą do siatki po strzale głową Jacka Kowalczyka.
– Podtrzymałem dobrą passę Michała. Należy mi się za to power ride. A ja zaliczam sobie to zagranie jako szóstą bramkę w sezonie – śmiał się po meczu Rybski.
Znów na pochwały zasłużył Michał Buchalik. Krytykowany za niepewne interwencje na początku sezonu bramkarz zaliczył czwarty z rzędu mecz bez straty gola. Kilka razy z największym trudem bronił strzały gości, raz w sukurs przyszła mu poprzeczka, a w końcu wyręczył go Rybski.
– Mam nadzieję, że limit błędów w tym sezonie już wyczerpałem – mówił po meczu golkiper Odry.
Trener Jarosław Skrobacz był mało wylewny w ocenie spotkania. Stwierdził, że o wygranej jego zespołu zadecydowały cechy wolicjonalne, takie jak upór i konsekwencja. Podkreślił, że piątkowy protest nie skomplikował przygotowań do meczu. Każdy z zawodników rozruch przeprowadzić miał indywidualnie.
– Szkoda jedynie, że nie mogliśmy przećwiczyć kilku elementów taktycznych pod kątem gry zespołu z Katowic – zauważył jedynie trener Skrobacz.
Już w czwartek (21 października) Odrę czeka niezwykle trudny mecz z ŁKS Łódź. Natomiast kolejne spotkanie na własnym boisku wodzisławianie rozegrają w sobotę (30 października), kiedy to podejmować będą KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.


ODRA WODZISŁAW – GKS KATOWICE 1:0 (1:0)
Rybski 21.
Odra: Buchalik – Chrabąszcz, Radler, Tanżyna, Szałek – Kłos, Markowski, Jary, Szalamberidze (67.Odunka) – Rybski (90. Kuczok), Chmiest (77. Hanzel).

Komentarze

Dodaj komentarz