– Wyegzekwowanie tej opłaty kosztowało nas wiele wysiłków i niemało pieniędzy, a efekty były mizerne – tłumaczy Adam Fudali. W ubiegłym roku popularny psi podatek zapłaciło w Rybniku tylko 1520 mieszkańców, a psów jest w mieście prawdopodobnie cztery razy tyle. Prawdopodobnie, bo nikt nie ma dokładnego wykazu czy rejestru czworonogów. Kiedyś próbowano go sporządzić z pomocą weterynarzy szczepiących psy przeciwko wściekliźnie, ale nic z tego nie wyszło. Według generalnego inspektora ochrony danych osobowych listy właścicieli zaszczepionych psów podlegają bowiem ochronie. W 2008 do właściciele psów wpłacili do gminnej kasy nieco ponad 128 tys. zł, w roku ubiegłym już tylko prawie 111 tys. zł. Władze miasta mają nadzieję, że zniesienie opłaty przyczyni się do tego, że więcej psów będzie szczepionych przeciw wściekliźnie. Uchwała o anulowaniu dotychczasowej uchwały o opłacie za psa wejdzie w życie z nowym rokiem.
Komentarze