Remont bez końca
Za dwa lata drogą łączącą oba miasta pojedzie się jak po stole. Na razie trzeba przygotować się na kolejny horror.
W piątek w rybnickim magistracie podpisano umowę na gruntowny remont ulicy Żorskiej od ronda Boguszowickiego do granicy miasta z Żorami. Roboty będą prowadzone przy ruchu wahadłowym (choć nie można wykluczyć czasowego zamknięcia jakiegoś odcinka, a wtedy trzeba będzie korzystać z objazdów), mają ruszyć dopiero wiosną, a potrwają dwa lata. Stara droga, niespełniająca obecnie żadnych norm nośności, zostanie rozebrana, a nowa z solidną podbudową powstanie właściwie od zera. Brygady ułożą też kanalizację deszczową i rury, którymi w przyszłości popłyną światłowody szerokopasmowego internetu. Ulica Żorska zupełnie zmieni wygląd. Na podjazdach będzie dodatkowy pas ruchu umożliwiający wyprzedzanie, na skrzyżowaniach z ulicami Gotartowicką, Sygnały i Jaśminową powstaną trzy ronda, a po obu stronach jezdni chodniki.
Jak mówi prezydent Adam Fudali, nowe ronda zapewne spowolnią ruch, ale poprawią bezpieczeństwo na drodze, prowadzącej do węzła autostrady w Rowniu. Ułatwią też mieszkańcom dojazd i wyjazd z posesji, bo stworzą możliwość zawracania. Do przetargu przystąpiło sześć firm, wybrano ofertę konsorcjum HAK Construction z Katowic i Dromet z Chorzowa, które zadeklarowało wykonać robotę za 30 mln zł (wartość kosztorysowa 72,5 mln zł). Gmina pokryje tylko 15 proc. kosztów, resztę dołoży unia. Po przejęciu placu budowy wykonawca zajmie się najpierw wycinką drzew, przekładką mediów i innymi robotami inżynieryjnymi. – To konsorcjum ma już na swoim koncie kilka udanych realizacji. Mamy fachową załogę i niezbędny sprzęt. Droga zostanie oddana w terminie – zapewniała Marzena Stramska, prezes zarządu firmy HAK Construction, liderującej konsorcjum.
Ta sama droga w Żorach to Rybnicka, którą w Rowniu jedzie się z kłopotami. – Pod koniec listopada wreszcie nie będzie już żadnych problemów – zapewnia Stanisław Ferdynandzki, dyrektor Strabagu, odpowiedzialny za budowę autostrady A1 od Bełku do Świerklan. Rzecz w tym, że z inwestycją wiąże się przebudowa niespełna kilometrowego odcinka Rybnickiej, a kierowcy od wielu miesięcy odczuwają jej skutki. Obowiązuje tu ruch wahadłowy, więc tworzą się gigantyczne korki. Ostatnio włączono do ruchu fragment nowego ronda, położonego przed wiaduktem nad autostradą, od strony Żor. – Taka sytuacja potrwa jeszcze trzy tygodnie – powiedział nam Łukasz Syguda, inżynier kontraktu. Na drodze czynne są już dwa inne ronda: jedno wiąże ulice Żorską i obwodnicę północną (żorski odcinek trasy regionalnej Racibórz – Pszczyna), drugie Tęczową i obwiednię.
W środę i piątek miał miejsce odbiór techniczny fragmentu obwodnicy, którym już można dotrzeć od skrzyżowania Rybnickiej z aleją Armii Krajowej do ronda w Rowniu. – Oficjalnie zostanie on otwarty może już w połowie listopada, a najpóźniej do końca miesiąca. Termin zależy od decyzji wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego w Katowicach – zaznacza Józef Dziendziel, pełnomocnik prezydenta miasta ds. infrastruktury technicznej. Niektórzy kierowcy już jednak teraz jeżdżą obwodnicą, aby ominąć korki na Rybnickiej. W czwartek odebrano inny fragment obwiedni, którym w przyszłości będzie można dojechać od ronda przed lotniskiem do Rownia. Na jego otwarcie trzeba będzie jednak poczekać aż do końca maja przyszłego roku, bo prace jeszcze trwają. Poza tym drogą przejdzie się dopiero wtedy, kiedy będzie skończony wiadukt nad autostradą, który połączy Żory z ulicą Włościańską w Rybniku Kłokocinie.
1

Komentarze

  • ktoś ... 03 kwietnia 2011 08:30dromet czestochowa anie chorzów

Dodaj komentarz