Po badaniach DNA: To były szczątki Eugeniusza Wróbla

To jednak szczątki ciała Eugeniusza Wróbla wyławiano w ciągu trzech ostatnich tygodni z Zalewu Rybnickiego. Potwierdziły to specjalistyczne badania genetyczne wykonane w katowickim zakładzie medycyny sądowej. O ich wynikach poinformował dziś szef rybnickiej prokuratury rejonowej Jacek Sławik.

Specjaliści zbadali na razie sześć fragmentów ciała, które znaleziono jako pierwsze. Badania kolejnych dwóch szczątków trwają. Prokuratura czeka też jeszcze na opinię biegłych, w której być może będą odpowiedzi na pytania o przyczynę śmierci i sposób, w jaki sprawca rozczłonkował ciało swej ofiary. Wszystko wskazuje na to, że podejrzany o zabójstwo 30-letni syn ofiary Grzegorz W. działał zupełnie sam. Nie ma nawet żadnych poszlak wskazujących na to, że ktoś mógł mu pomagać w dokonaniu zbrodni czy w późniejszym zacieraniu jej śladów. Prokurator Sławik zapowiedział, że dopiero po sformułowaniu aktu oskarżenia, co może nastąpić najwcześniej na początku grudnia, ujawni ewentualnie więcej szczegółów dotyczących sprawy i prowadzonego śledztwa.

Podejrzany o ojcobójstwo Grzegorz W. przebywa w areszcie śledczym raciborskiego więzienia. O widzenie z nim zabiegała tylko jedna z dwóch sióstr i prokuratura wyraziła na to zgodę.

Komentarze

Dodaj komentarz