W tej chwili firma buduje rondo u zbiegu Wodzisławskiej i Dąbrowskiego / Ireneusz Stajer
W tej chwili firma buduje rondo u zbiegu Wodzisławskiej i Dąbrowskiego / Ireneusz Stajer
Firma z Mikołowa remontuje kolejny odcinek ulicy Wodzisławskiej, ale już na własny koszt.
Firma popełniła tyle błędów przy modernizacji ulicy Wodzisławskiej (droga wojewódzka nr 932), że w efekcie trafiła do sądu. Tam magistrat zawarł z nią ugodę, na mocy której wykonawca wyremontuje na własny koszt kolejny odcinek tej szosy. Prace rozpoczęły się niedawno od budowy ronda u zbiegu ulic Wodzisławskiej i Dąbrowskiego. Następnie ekipa zedrze asfalt z nawierzchni drogi aż do ronda koło komendy policji (u zbiegu Wodzisławskiej, Stodolnej, Niepodległości, Górne Przedmieście i alei Jana Pawła II). Na liczącym kilkaset metrów fragmencie powstaną nowa podbudowa, krawężniki, nawierzchnia i oświetlenie. – Koszt robót szacujemy na ok. 1,5 mln zł. Miasto oczywiście nie wyłoży na nie ani grosza – mówi Józef Dziendziel, pełnomocnik prezydenta miasta ds. infrastruktury.
Jak dodaje, to rekompensata za błędy techniczne, jakie firma popełniła trzy lata temu podczas modernizacji odcinka Wodzisławskiej od alei Armii Krajowej do granicy miasta ze Świerklanami. Protokół kontroli komisji rewizyjnej, który niedawno ujrzał światło dzienne, nie pozostawia wątpliwości, że była to fuszerka. Najpierw wyremontowano fragment przy granicy ze Świerklanami, żeby następnie rozebrać go ze względu na budowę autostrady A1, która przecina szosę w tym miejscu. Warto dodać, że Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji odstąpiło od wykonania tu swojej infrastruktury właśnie z uwagi na planowaną budowę A1. Wzdłuż ulicy powstała ścieżka rowerowa, ale tylko fragmentami, więc robota nie miała sensu, bo rowerzysta co chwilę musi zjeżdżać na drogę, gdzie może wpaść pod koła tira.
Na dodatek tych krótkich odcinków ścieżki nie oznaczono kostką chodnikową innego koloru. Sam chodnik jest węższy, niż zakładał projekt, a także nierówny. W niektórych miejscach zapada się wokół krat zbiorczej kanalizacji deszczowej. Poza tym źle wyprofilowano zjazdy do wielu posesji, co w trakcie większych opadów powoduje ich zalewanie. Jakby tego było mało, studzienki kanalizacyjne na odcinku od ulicy Boguszowickiej do alei Armii Krajowej osadzono nieprawidłowo. Kiedy przejeżdżają po nich samochody, pobliskie domy drżą i jest mnóstwo hałasu, więc firma poprawia robotę. Dodajmy, iż częściowo wykorzystała starą kanalizację odprowadzającą deszczówkę do rowu, zamiast wymienić rury na nowe.
3

Komentarze

  • ddd Nie wiedzialem że to ta firma 30 listopada 2010 17:25nie znam się na budowaniu dróg ale widzę że fachowości i profesjonalizmu to mają zero nie mówiąc o zaangażowaniu kto to widział żeby trochę ronda budować pół roku zero szacunku dla kierowców mają szczęście że tam nie jeżdzę bo mają pewne widły w plecach
  • Mickey Może wyrobią się do 2012 ... 27 listopada 2010 21:00Właśnie widzę z okna jak budutą to rondo. W tym tępie to do przyszłych świąt nie skończą i nie ma się co dziwić jak robią za darmo to mają czas. Szef wysyła ludzi tylu ilu akurat ma wolnych bo inne roboty mają termini i kary umowne a tutaj za friko w ramach wolnych przebiegów pracują.
  • sts.com.pl To kontrolować kawałkami.... 25 listopada 2010 18:49A nie jak już jest spieprzona całość, to coś się dzieje

Dodaj komentarz