Marek Krząkała i Adam Fudali. W środku Maciej Kołodziejczyk, z-ca redaktora naczelnego „Nowin”, jeden z moderatorów dyskusji / Dominik Gajda
Marek Krząkała i Adam Fudali. W środku Maciej Kołodziejczyk, z-ca redaktora naczelnego „Nowin”, jeden z moderatorów dyskusji / Dominik Gajda

Niespełna godzinę trwała poniedziałkowa debata z udziałem kandydatów na prezydenta Rybnika – urzędującego prezydenta Adama Fudalego i posła PO Marka Krząkały. Redakcja Tygodnika Regionalnego „Nowiny”zorganizowała ją wspólnie z portalem internetowym Rybnik.com.pl i redakcją „Dziennika Zachodniego”.
W sali konferencyjnej Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej kandydaci przepytywali się nawzajem na zadane wcześniej tematy. W taki to sposób dyskutowano o drogach i komunikacji, polityce mieszkaniowej, rynku pracy i sporcie...

Drogi i komunikacja
Marek Krząkała: – Jak pan mógł doprowadzić do tak gigantycznych korków na drogach? Czy nie wiedział pan 12 lat temu, że będzie tu szła autostrada?
Adam Fudali: – Odpowiedź jest prosta. Najpierw trzeba było zrobić to, co jest pod drogami, a potem dopiero drogi. Postępowałem racjonalnie. W Rybniku nie mieliśmy kanalizacji i należało przede wszystkim sięgnąć po te środki, które były dostępne. Takie zadania należy realizować, wykorzystując środki unijne. Udało nam się pozyskać gigantyczną kwotę 71 mln euro. Nie można było robić jednego i drugiego. Nie można było budować kanalizacji w większym zakresie, bo takie głosy się pojawiają. Życie pokazało, że wybraliśmy wariant optymalny.
Marek Krząkała – riposta: – Ja postrzegam ten problem inaczej. Mści się brak strategii i planowania. Proszę się nie wykręcać kanalizacją, bo ona miała być gotowa już w 2006 roku. To nie jest tak, że nie szło tego zrobić w inny sposób. Dobrze pan wie, że ISPA wtedy jeszcze dawała nam 64 proc. dofinansowania, dziś daje 36 proc., a przez opóźnienie zapłacimy znacznie więcej, nie mówiąc o tym, że ta kanalizacja już się nadaje do remontu. Mówi pan, że przez 12 lat nie dało się zbudować dróg, a teraz pan to zrobi? To są mrzonki. Pan już nic więcej nowego w tym mieście nie zrobi.

Adam Fudali: – Jest potrzebna droga łącząca dzielnicę Kamień z Golejowem i Wielopolem. My proponujemy wybudowanie tej drogi po cenie 5 mln zł za kilometr. Platforma Obywatelska proponuje wybudować tę drogę za 25 mln zł za kilometr, a przy okazji wyciąć parę hektarów lasu. Dlaczego wybieracie gorszą wersję?
Marek Krząkała: – Jest pan obrońcą ekologii. Nie zawahał się pan wyciąć drzew na ul. Granicznej, gdy robiono objazd do bajpasu dla ul. Raciborskiej. Nie zawahał się pan wyciąć drzew na Boguszowickiej. Pyta mnie pan, za co ja mam budować drogi. W prowizorium budżetowym od roku 2012 przez najbliższych osiem lat na wydatki inwestycyjne w mieście pan prezydent przygotował 13 mln zł. Przez osiem lat będziemy mieli ledwie 13 mln zł na to, żeby cokolwiek w tym mieście robić. Pan pyta się mnie, jak mam budować drogi, jak pan zarżnął finansowo to miasto.
Adam Fudali – riposta: – Zadałem konkretne pytanie, ale pan nie odpowiedział na nie ani jednym słowem. Pan mówi o rzeczach dziwnych i niezrozumiałych. Ta kwota, którą pan wymienił, te 13 mln zł... Bardzo mi przykro, pan nie potrafi czytać dokumentów. To jest kompletna bzdura.

Marek Krząkała: – W czasie pierwszej debaty pokazał pan wizualizację drogi Pszczyna – Racibórz. Z czego zamierza ją pan wybudować?
Adam Fudali: – Myślałem, że pan jako parlamentarzysta jest w sposób wyjątkowo zorientowany. To jest informacja z ostatniej chwili. Fundusz Spójności w sposób wyjątkowy ma przyznać dofinansowanie dla naszego kraju. Jest propozycja, bardzo mocno udokumentowana w Komisji Europejskiej, że pomimo dużych środków, które nasz kraj otrzymał, mają być jeszcze dodatkowe środki na drogi. Tu widzę szansę. Drugą szansę widzę w opieszałości wykonania zadań inwestycyjnych w naszym kraju, np. w budowie autostrad. Udało nam się pozyskać dla miasta duże środki w wyniku opóźnienia niektórych zadań centralnych. Wtedy zarządzający projektem szuka samorządu, który jest przygotowany i potrafi konkretne zadanie wykonać. Pozyskaliśmy w ten sposób dla miasta już wiele milionów złotych.
Marek Krząkała – riposta: – 12 lat temu obiecał pan, że wybuduje drogę Pszczyna – Racibórz, a wszyscy się zastanawiali, jak to pan zrobi, skoro to nie jest zadanie własne gminy. Dziś opowiada pan te same bajki co 12 lat temu. Ja panu powiem, jak ta droga powstanie. Została on wpisana w strategię województwa śląskiego na lata 2010-2020, którą przygotowała Platforma Obywatelska, i ta droga powstanie, ale pan jej już nie wybuduje, bo to nie jest zadanie własne gminy. A droga do Kamienia powstanie po rozmowie z mieszkańcami.

Rynek pracy w Rybniku
Adam Fudali: – Rybnik dzięki stawianiu na długofalową poprawę jakości życia ma od wielu lat jedną z najniższych stóp bezrobocia w kraju i w regionie. W tej chwili w mieście wynosi ona 7,6 proc., na Śląsku 9 proc., a w kraju 11 proc. Jakie działania pan podejmie, by nie zepsuć tego wskaźnika?
Marek Krząkała: – Ten wskaźnik zepsuł już pan, ponieważ w roku 1998 roku bezrobocie wynosiło 4,5 proc. i była tendencja malejąca. Mogę pokazać kolejny dokument, to jest ranking samorządów „Rzeczpospolitej”. Z pierwszego miejsca, które Rybnik zajmował w roku 1998 jeśli chodzi o jakość gminy, spadł na miejsce 24. Pan miał komfortową sytuację, bo startował pan z pierwszego miejsca. Przede wszystkim porządna strefa ekonomiczna, która musi ściągnąć inwestorów, a będzie to możliwe tylko wtedy, gdy będzie nowe studium transportu i komunikacji.
Adam Fudali – riposta: – To pierwsze miejsce według „Rzeczpospolitej” to jest moja zasługa, a przede wszystkim radnych z tej kadencji. Wiem, że każdy z nas chce tu wypaść jak najlepiej, ale jeszcze raz proszę, by odpowiadał pan na pytania, a pan odpowiada, co pan wie.

Marek Krząkała: – Po co powstał kampus, skoro młodzi ludzie nie mają tutaj atrakcyjnych miejsc pracy poza miejscem w kasie supermarketu? Jaką da pan radę młodym ludziom, żeby stąd nie wyjeżdżali?
Adam Fudali: – Wystarczy popatrzeć na te kraje, które w gospodarce są liderami, od których się uczymy. Statystyczna rodzina amerykańska trzykrotnie zmienia miejsce pracy, zanim gdzieś osiądzie na stałe. Dzięki stworzenie kampusu i możliwości studiowania tu, na miejscu, młodzi ludzie, których nie stać na studia w Krakowie czy w Warszawie, mogą w pełni czuć się Europejczykami. U nas pracują Francuzi, Hiszpanie, Anglicy. Młodzi rybniczanie również mogą pracować w różnych miejscach, by potem wrócić tu z doświadczeniem i dużymi pieniędzmi. Mamy wolny rynek. Już dziś jedna z rybnickich firm potrzebuje kilkudziesięciu wysoko wykwalifikowanych inżynierów. W Rybniku miejsc pracy jest naprawdę bardzo dużo.
Marek Krząkała – riposta: – Dziś Rybnik, a zwłaszcza młodzi ludzie płacą gorzką cenę za zbyt jednostronny rozwój miasta. Bezrobocie jest niskie, ale wśród bezrobotnych ponad 30 proc. stanowią ludzie młodzi. Młodzi ludzie w Rybniku zarabiają średnio ponad 400 zł mniej niż pozostali mieszkańcy naszego subregionu. Trzeba nam rzetelnej debaty z pracodawcami, z kampusem przy współpracy urzędu miasta, bo tylko to stwarza nam szanse na nowe miejsca pracy.

Adam Fudali: – Mówi pan: 30 proc. w strukturze bezrobotnych to ludzie młodzi. Proszę, by podał pan źródło, a nie informacje internetowe czy prasowe. Ma pan wolne tereny do sprzedaży, a zainteresowane nimi są tylko sieci handlowe. Sprzedaje je pan i ma wpływy z podatków czy pozostawia ugorem?
Marek Krząkała: – Gdybym myślał tak krótkowzrocznie jak pan, sprzedałbym je supermarketowi, ale jeżeli myślimy o stworzeniu długofalowej strategii mającej ściągnąć inwestorów, to trzeba zrobić wszystko, by ożywić strefę ekonomiczną i przestać zbyt jednostronnie rozwijać to miasto.
Adam Fudali – riposta: – Pan nie używa konkretów, tylko posługuje się hasłami: ściągnąć inwestorów, stworzyć warunki. Rozumiem, że, jak pan to określił, pan się dopiero uczy samorządu, ale niech pan spróbuje sięgnąć po konkrety.

Marek Krząkała: – Dlaczego pan tak zaniedbał specjalną strefę ekonomiczną, a postawił na hipermarkety? Co panu np. przeszkadzało, by inwestować w sektor wysokich technologii?
Adam Fudali: – Nic. Takie propozycje mam na kadencję 2010-2014. To m.in. klaster lotniczy, czyli połączenie możliwości naszego lotniska jako lotniska biznesowego i możliwości usytuowanej naprzeciw strefy ekonomicznej o powierzchni ponad 60 hektarów. Jest zapotrzebowanie na wysokie technologie lotnicze i to chcę zrobić w kolejnej kadencji.
Marek Krząkała – riposta: – Podaję źródło: lipiec 2010, ranking samorządów pod względem wykorzystania funduszy unijnych za rok 2009 – Rybnik na 45. miejscu; 36 zł na mieszkańca. Jeśli zostanę prezydentem, to nie będę prowadził na rynku pracy działalności hotelarskiej i restauracyjnej. Pierwsze, co zrobię, to każę sprzedać Hossę [miejska spółka zarządzająca m.in. hotelem i restauracją Olimpia – przyp. red.] i zrobię wszystko, by strefa ekonomiczna zaczęła tętnić życiem.

Sport i rekreacja
Marek Krząkała: – Jak można było dopuścić do takich błędów przy budowie stadionu, że skazał pan piłkarzy na to, że nigdy nie będą grać w ekstraklasie? Kto odpowie za to marnotrawstwo podobnie jak z boiskiem treningowym?
Adam Fudali: – Pan doskonale manipuluje. W czasach, kiedy stadion został zmodernizowany, boisko i tor żużlowy odpowiadały obowiązującym wtedy przepisom. Nie zrobiono nic, co można by uznać za błąd. Pojawiają się propozycje gry na naszym stadionie Górnika Zabrze czy Piasta Gliwice. Prawdziwa oferta tych klubów jest taka, że zagrają tu, jeśli miasto dopłaci im miesięcznie 50 tys. zł.
Marek Krząkała – riposta: Mści się na nas brak jakości i odpowiedniego nadzoru. Nie odpowiedział pan, co z boiskiem treningowym, na którego naprawę wydano milion złotych. Potrzeba nam nowej strategii sportu i nowej promocji przez sport, a do tego zaangażować trzeba doświadczonych działaczy i sportowców. To jest sposób na ożywienie sportu w mieście.

Adam Fudali: – W ciągu ostatnich dwóch lat oddaliśmy do użytku 18 przyszkolnych boisk, dwa boiska oświetlone, dwie pływalnie, wyremontowaliśmy halę widowiskowo-sportową. Pana ugrupowanie w programie wyborczym zaplanowało na cztery lata dwie sale gimnastyczne i dwa boiska. Czy to wszystko, co ma pan do zaproponowania?
Marek Krząkała: – Jak pan zostawia taki budżet, to niech pan się nie dziwi, że człowiek ostrożnie podchodzi do inwestycji. Ja bym się nie chwalił tymi salami, które pan wybudował w 2006 roku, bo większość z nich nadaje się do remontu. Wszystko przez to, że pan cały czas siedzi w tym urzędzie i nie nadzoruje inwestycji.
Adam Fudali – riposta: – Ja mówię o wybudowanych boiskach, a pan o salach. Z uporem maniaka powtarza pan błędne dane dotyczące budżetu. Pan nie rozumie, co pan czyta. W budżecie na rok 2011 na inwestycje jest zabezpieczonych 130 mln zł.

Budownictwo i gospodarka mieszkaniowa
Marek Krząkała: – Ilu inwestorów w ciągu 12 lat zechciało korzystać z tworzonych przez pana warunków do budowy mieszkań i jakie osiedla mieszkaniowe powstały w Rybniku?
Adam Fudali: – Osiedli jest bardzo dużo: Wierzbowa czy osiedle Na Zastawie. W latach minionych wydawaliśmy od 400 do 600 pozwoleń na budowę, teraz wydajemy ich kilka tysięcy. Fakty są niepodważalne, w Rybniku się buduje.
Marek Krząkała – riposta: – Z niewiadomych względów w Rybniku rządzi tylko jedna firma deweloperska, która w dodatku jest wpisana w strategię rozwoju miasta. Gdzie tu jest uczciwość i konkurencja? Jeśli zostanę prezydentem, to uwolnię rynek deweloperów, by i inni deweloperzy mogli tu działać.

Adam Fudali: – Według danych GUS-u za 2009 roku jesteśmy jedynym miastem, w którym odnotowano przypływ mieszkańców zewnątrz. Przybyło nam wtedy 210 mieszkańców. Jaki ma pan pomysł na utrzymanie tego trendu?
Marek Krząkała: – W Grodzisku Mazowieckim w ciągu ostatnich dziesięciu lat przybyło ponad 10 tys. mieszkańców i ściągnięto tam ponad 80 firm. Będą tu przybywać ludzie, jeśli będą warunki do pracy, ale do tego trzeba poprawić układ komunikacyjny. Mój pomysł to nowe studium transportowo-komunikacyjne i ściągnięcie inwestorów do strefy.
Adam Fudali – riposta: – Co pan rozumie pod pojęciem studium transportowo-komunikacyjne? Bo to jakaś czarna magia...

Podsumowanie – plan dla miasta
Marek Krząkała: – Tego miasta nie wystarczy lubić, to miasto trzeba kochać. To miasto trzeba dziś na nowo ożywić. Nie mam wątpliwości, że w ciągu tych 12 lat skończyły się pomysły na jego rozwój. W imię odpowiedzialności decyduję się na kandydowanie na urząd prezydenta Rybnika. Dane są druzgocące. Za parę lat okaże się, kto miał rację. Sytuacja jest trudna. Nie mogę patrzeć, że Rybnik wyhamował. Jeśli państwo oddadzą na mnie głos, to zrobię wszystko, by wspólnie z mieszkańcami nadać temu miastu nowego rozpędu. Pan się kreuje na męża opatrzności, a dla mnie jest pan ojcem, który przepuścił majątek miasta.

Adam Fudali: – Fakty mówią co innego. Pan chce sprowadzić awanturę do naszego miasta. Nowa rada miasta jeszcze się nie zebrała, a pan słucha swego doradcy, który powiedział, co ma pan zrobić, by ta rada została rozwiązana. Nie ma pan zdolności koalicyjnej w radzie i nie jest pan w stanie rządzić w tym mieście. Pana jedyny pomysł na rządzenie to podzielić Blok Samorządowy Rybnik, czyli gangsterskie metody z Warszawy przenieść na grunt rybnicki. Ja oferuję panu pracę na rzecz naszego miasta. Oferuję współpracę, byśmy razem budowali to miasto nie metodami warszawskimi, ale samorządowymi. Gwarantuję państwu stały, stabilny, zrównoważony wzrost naszego miasta bez awantur politycznych. Samorządowcy potrafią to robić. Postawcie na samorząd, a nie na politykę z Warszawy!


Wybieramy 5 grudnia
W drugiej turze głosujemy tam, gdzie w czasie pierwszej tury. Lokale wyborcze ponownie będą czynne od 8 do 22. Do wyboru będziemy mieć już tylko dwóch kandydatów. W kratce przy nazwisku kandydata, którego chcemy poprzeć, musimy tylko postawić wyraźny znak „x”. Zwycięży ten kandydat, który zdobędzie więcej ważnych głosów.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt
1

Komentarze

  • rybniczanin Klapa 06 grudnia 2010 14:54Szkoda gadać may prezydenta, mamy kanalizację i tak pozostanie przez kolejne 4 lata. Szkoda miasta. 5 grdnia to aczej dzień żałoby dla Rybnika.

Dodaj komentarz