Jak bumerang powróciła sprawa zaangażowania się w rybnicki żużel mieszkającego w Rybniku i w Warszawie biznesmena Grzegorza Ślaka. Wiadomo, że i tym razem nic z tego nie będzie.
Sprawa jest zamknięta, ja nie mogę dłużej czekać. Do poniedziałku miałem otrzymać bilans klubu i jego wyniki finansowe. Niestety, choć odwiedziłem klub osobiście, niczego nie otrzymałem. Przecież nikt poważny nie zainwestuje w klub, nie znając jego sytuacji finansowej i wysokości zobowiązań. Chcę nadal działać w sporcie, więc nie mogę się rozmieniać na drobne – powiedział nam wczoraj, 30 listopada, Grzegorz Ślak.
Rybnicki klub działa ciągle jeszcze jako stowarzyszenie, a zdaniem Ślaka taka przestarzała struktura w profesjonalnym sporcie nie ma już racji bytu. – Konieczne jest stworzenie sportowej spółki akcyjnej z udziałem miasta. Powiedziałem prezesowi Pawlaszczykowi, jakie sumy są w stanie przekazać na jej kapitał założycielski trzy firmy, które reprezentuję. Spółka przejęłaby zobowiązania stowarzyszenia, ale nawet nie wiem, jakie one są. To dla mnie sytuacja zupełnie niezrozumiała – dodaje Grzegorz Ślak.
Michał Pawlaszczyk ripostuje: – Gotów jestem przekazać wszystkie informacje dotyczące sytuacji finansowej naszego klubu. W poniedziałek faktycznie nie mogłem jeszcze tego zrobić, bo z jednej strony zmieniliśmy biuro rachunkowe obsługujące nasz klub, a z drugiej mój najbliższy współpracownik, zajmujący się dotąd finansami, jest poważnie chory. Przekazałem również, że dokumenty będą gotowe w dniu następnym, czyli we wtorek. Ponadto nie otrzymałem żadnych konkretnych propozycji dotyczących zaangażowania się Grzegorza Ślaka w rybnicki żużel i nie wiem do dziś, na jakich warunkach miałoby to nastąpić – wyjaśnia prezes RKM.
To właśnie on rozmawiał z Grzegorzem Ślakiem na temat jego zaangażowania w rybnicki żużel. Kilka dni temu na klubowej stronie internetowej pojawiło się jego oświadczenie, z którego wynika, że po burzliwym romansie z firmą Majcher prezes Pawlaszczyk będzie ostrożny i będzie podejmować decyzje w oparciu o dokumenty, a nie deklaracje ustne. Prezes zadeklarował też gotowość do współpracy, a nawet do ustąpienia ze stanowiska.
– Teraz piłeczka jest po stronie pana Grzegorza, a my obiecujemy, że bardzo chętnie zagramy w tej samej drużynie dla dobra rybnickiego żużla – napisał na koniec Michał Pawlaszczyk.
Teraz już wiadomo, że nic z tego nie będzie...
Wczoraj RKM poinformował, że podpisał nowy roczny kontrakt z Ronniem Jamrożym. Dla tego 25-letniego żużlowca będzie to już trzeci sezon startów w rybnickim zespole.
Komentarze