Grzegorz Ślak z Tomaszem Gollobem podczas spotkania w Rybniku / Wacław Troszka
Grzegorz Ślak z Tomaszem Gollobem podczas spotkania w Rybniku / Wacław Troszka
Jak bumerang powróciła sprawa zaangażowania się w rybnicki żużel mieszkającego w Rybniku i w Warszawie biznesmena Grzegorza Ślaka. Wiadomo, że i tym razem nic z tego nie będzie.
Sprawa jest zamknięta, ja nie mogę dłużej czekać. Do poniedziałku miałem otrzymać bilans klubu i jego wyniki finansowe. Niestety, choć odwiedziłem klub osobiście, niczego nie otrzymałem. Przecież nikt poważny nie zainwestuje w klub, nie znając jego sytuacji finansowej i wysokości zobowiązań. Chcę nadal działać w sporcie, więc nie mogę się rozmieniać na drobne – powiedział nam wczoraj, 30 listopada, Grzegorz Ślak.
Rybnicki klub działa ciągle jeszcze jako stowarzyszenie, a zdaniem Ślaka taka przestarzała struktura w profesjonalnym sporcie nie ma już racji bytu. – Konieczne jest stworzenie sportowej spółki akcyjnej z udziałem miasta. Powiedziałem prezesowi Pawlaszczykowi, jakie sumy są w stanie przekazać na jej kapitał założycielski trzy firmy, które reprezentuję. Spółka przejęłaby zobowiązania stowarzyszenia, ale nawet nie wiem, jakie one są. To dla mnie sytuacja zupełnie niezrozumiała – dodaje Grzegorz Ślak.
Michał Pawlaszczyk ripostuje: – Gotów jestem przekazać wszystkie informacje dotyczące sytuacji finansowej naszego klubu. W poniedziałek faktycznie nie mogłem jeszcze tego zrobić, bo z jednej strony zmieniliśmy biuro rachunkowe obsługujące nasz klub, a z drugiej mój najbliższy współpracownik, zajmujący się dotąd finansami, jest poważnie chory. Przekazałem również, że dokumenty będą gotowe w dniu następnym, czyli we wtorek. Ponadto nie otrzymałem żadnych konkretnych propozycji dotyczących zaangażowania się Grzegorza Ślaka w rybnicki żużel i nie wiem do dziś, na jakich warunkach miałoby to nastąpić – wyjaśnia prezes RKM.
To właśnie on rozmawiał z Grzegorzem Ślakiem na temat jego zaangażowania w rybnicki żużel. Kilka dni temu na klubowej stronie internetowej pojawiło się jego oświadczenie, z którego wynika, że po burzliwym romansie z firmą Majcher prezes Pawlaszczyk będzie ostrożny i będzie podejmować decyzje w oparciu o dokumenty, a nie deklaracje ustne. Prezes zadeklarował też gotowość do współpracy, a nawet do ustąpienia ze stanowiska.
– Teraz piłeczka jest po stronie pana Grzegorza, a my obiecujemy, że bardzo chętnie zagramy w tej samej drużynie dla dobra rybnickiego żużla – napisał na koniec Michał Pawlaszczyk.
Teraz już wiadomo, że nic z tego nie będzie...


Wczoraj RKM poinformował, że podpisał nowy roczny kontrakt z Ronniem Jamrożym. Dla tego 25-letniego żużlowca będzie to już trzeci sezon startów w rybnickim zespole.
4

Komentarze

  • reks SLAK chciał dobrze, GOLLOB go popierał 03 grudnia 2010 09:45a nasi super działacze znowu postawili na swoim......zadłużonym klubiku
  • 40%kibic amatorzy 02 grudnia 2010 20:03kolejni amatorzy zajmują się sportem w naszym regionie doprowadzono do upadku GKS Jastrzębie na podobnej ścieżce jest Odra Wodzisław i rybnicki żużel, czasy amatorszczyzny minęły, czas na prawdziwych FACHOWCÓW I SPONSORÓW
  • drejfus do RKM fan 02 grudnia 2010 14:35Ochłoń człowieku! Rzuć okiem na to kim w żużlu jest Ślak (Tarnów, Gollob choćby), a kim panowie prezesi RKM. Poza tym o jakiej książce opowiadasz? Czy ty myślisz że wpływ na jej sprzedaż w Lesznie, Bydgoszczy, Gorzowie czy choćby Zielonej będzie miało info, że Ślak chciał wejść w RKM? Przeceniasz trochę znaczenie tego klubiku.
  • RKM fan Tak apropo: kim jest p. Ślak? 02 grudnia 2010 14:18Czy ktoś dokładnie wie co to za osoba? Czy ktoś przyjrzał się jego sytuacji fnansowej? Prześledził jego przeszłość jako biznesmena? Czy nie jest tak że na rybnickim klubie kolejna osoba che sobie zrobić darmową reklamę? W końcu wydanie książki wymaga promocji. Bo niby dlaczego p. Ślak przypomniał sobie o RKM - ie właśnie teraz?

Dodaj komentarz