Postraszyli faworytów
Bardzo bliscy sprawienia sporej sensacji byli siatkarze Volleya Rybnik. W spotkaniu z trzecią drużyną w tabeli zespół trenera Wojciecha Kasperskiego prowadził już 2:1. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy.
Podopieczni trenera Stanisława Gościniaka odnieśli w ten sposób piąte z rzędu zwycięstwo we własnej hali. Częstochowianie bardzo obawiali sie tego meczu, bowiem nadal kontuzjowany jest Łukasz Ciupa. Ponadto nie mógł zagrać również kapitan Delic-Polu Wojciech Janas. Absencję tych graczy próbowali wykorzystać rybniczanie, których najwyraźniej podbudowała wygrana w derbach z Rafako. W Częstochowie długo zanosiło się na niespodziankę, bowiem goście niespodziewanie okazali się lepsi w zaciętych końcówkach drugiego i trzeciego seta. W efekcie faworyzowani gospodarze musieli się wznieść na wyżyny swoich umiejętności, by w końcu doprowadzić do tie-breaka. W nim szybko uzyskali przewagę, którą bezpiecznie dowieźli do końca.
W najbliższą sobotę (4 grudnia) drużyna Volleya podejmować będzie najsłabszy zespół II ligi Górnika Siemianowice. Rywale rybniczan w tym sezonie nie zdobyli ani jednego punktu. Nie trzeba zatem dodawać, że Volley jest faworytem tej konfrontacji.


DELIC-POL NORWID CZĘSTOCHOWA – VOLLEY RYBNIK 3:2 (25:22, 25:27, 23:25, 25:19, 15:12)
Volley: Lip, Łata, Jaruga, Warda, Mandrela, Dejewski, Taterka (libero) – Dudek, Inglot, Małysza.

Komentarze

Dodaj komentarz