Pies ugryzł kuriera
Gdy kurier z przesyłką wszedł na teren posesji przy ulicy Gliwickiej w Markowicach, dopadł go pies i ugryzł w rękę. Firma, w której pracuje poszkodowany, zgłosiła o zdarzeniu straży miejskiej. Mundurowi uznali, że właściciel psa nie przekroczył przepisów, ale będzie musiał oddać czworonoga na obserwację weterynaryjną, która wykluczy u zwierzęcia wściekliznę.
– Nie złamał prawa, bo pies nie wydostał się poza ogrodzenie. Niestety, kurier czy listonosz muszą liczyć się z tym, że na terenie posesji może być pies. Dlatego powinni zachować szczególną ostrożność – tłumaczy starszy inspektor Andrzej Łaba z raciborskiej straży miejskiej. Zwierzę było zaszczepione przeciwko wściekliźnie. Nie oznacza to, że nie roznosi zarazków tej choroby. Dlatego teraz znajduje się pod obserwacją lekarza weterynarii. Są trzy sposoby na sprawdzenie psa. Można go zostawić na pewien czas w lecznicy. Drugi polega na tym, że to lekarz systematycznie odwiedza właściciela w domu i bada zwierzę. Wreszcie to właściciel co pewien czas przychodzi do lekarza ze swoim czworonogiem.
– Na koniec lekarz weterynarii wystawi zaświadczenie z informacją czy pies jest wolny od wścieklizny. Właściciel zwierzęcia jest zobowiązany przedstawić takie zaświadczenia osobie pogryzionej – zaznacza strażnik.
1

Komentarze

  • Eterno Vagabundo Nie każdy pies, przyjazny jest. 12 grudnia 2010 08:03 Każdy pies to zwierzę, nieraz bardzo śliczne. Lecz, jak człowiek, miewa problemy psychiczne. I trzeba pamiętać, w razie zagrożenia, Używa dwóch zmysłów: słuchu, powonienia.

Dodaj komentarz