Dramatyczny mecz w siatkarskiej Lidze Mistrzów


Mecz rozgrywany późnym wieczorem (8 grudnia) dostarczył nie lada emocji. Gospodarze, wśród których pierwsze skrzypce grał 34-letni Włoch Francesco Biribanti, wygrali pierwsze dwa sety. Na początku trzeciej odsłony prowadzili już 5:1. Tymczasowy (?) trener Jastrzębskiego Węgla w miejsce Igora Yudina wprowadził Mitję Gaspariniego. Słoweniec świetnymi zagrywkami, z których odbiorem nie potrafili sobie poradzić przyjmujący mistrza Czarnogóry, ożywił poczynania pomarańczowych. Jastrzębianie zdołali wygrać tego seta. W następnym gra również była bardzo wyrównana, ale znów szala zwycięstwa przechyliła się na stronę wicemistrzów Polski. O wyniku spotkania decydował zatem tie-break. W nim żadnej z drużyn nie udało się wypracować przewagi przekraczającej różnicę jednego punktu. Przy stanie 15:14 dla Budvy na zagrywkę poszedł Serb Konstatin Cupković. Uderzył na tyle mocno, że nikt nie potrafił podbić tej piłki. Szkopuł w tym, że zawodnik gospodarzy serwując, przekroczył linię końcową boiska. Protesty zawodników Jastrzębskiego Węgla nic nie dały. Rosyjski sędzia Oleg Uranow przyznał punkt ekipie Budvy i to siatkarze tego zespołu cieszyli się z wygranej.
Za tydzień (15 grudnia) jastrzębianie będą mieli okazję do rewanżu. Obie drużyny tym razem spotkają się w hali lodowiska Jastor w Jastrzębiu-Zdroju.

Komentarze

Dodaj komentarz