Kierowca prawdopodobnie nie dostosował prędkości jazdy do panujących warunków atmosferycznych, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na prawy pas ruchu, uderzył w bariery energochłonne i spadł z wysokości około 10 metrów z wiaduktu na tory kolejowe łączące Rybnik i Żory. Zginął na miejscu, do tej pory jego tożsamość nie jest znana. Jak wynika z policyjnych ustaleń, cysterną przewożono propan butan. Z uwagi na zagrożenie wybuchem, rejon wypadku (odcinek drogi wojewódzkiej 924), wyłączono z ruchu. Odcięto również prąd trakcyjny. Utrudnienia w ruchu drogowym i kolejowym mogą potrwać nawet kilkanaście godzin. Policjanci organizują objazdy i na razie kierują ruchem. – Utrudnienia potrwają tak długo, aż zostanie wypompowany gaz z uszkodzonej cysterny. Obecnie istnieje zagrożenie wybuchem – powiedział nam przed chwilą nadkomisarz Janusz Jończyk z zespołu prasowego śląskiej policji.
Komentarze