Stopem do Barcelony
Bartosz Ryszka chce wypromować autostop. Na razie zaprasza na sylwestra w Hiszpanii. Chcesz spędzić ostatnią noc tego roku na barcelońskiej plaży albo na ulicach stolicy Katalonii? Wybierz się autostopem do Hiszpanii. – To już kolejna taka wyprawa, organizowana przez społeczność autostopową – mówi Bartek Ryszka, 21-latek z Rybnika, który od 15. roku życia jeździ głównie autostopem. Wyprawę organizują ludzie skupieni wokół forum Autostopik.pl. Na stronie internetowej www.sylwester.autostopik.pl można się zapisywać, lista liczy już 259 osób z całej Polski. Uczestnicy wypełniają formularz zgłoszeniowy na stronie forum i wpłacają 30 zł wpisowego. Pieniądze zostaną przeznaczone na wynajem sali gimnastycznej na dwa, może trzy noclegi w Barcelonie i na firmowe koszulki.
Jeśli coś zostanie, będzie na szampana. Nie ma ustalonej trasy przejazdu, bo każdy wyrusza z innego miejsca Polski. Najlepiej wytyczyć sobie trasę samemu, korzystając np. z serwisu Google Maps. – Można starać się nią jechać, ale pewnie niektórym zdarzy się nieco odbić z trasy, bo np. kierowca wybierze trochę inną drogę – mówią organizatorzy. Planując wyprawę, trzeba pamiętać, żeby wybierać przede wszystkim autostrady. Najlepiej wysiadać na stacjach paliw, parkingach itp. W razie zimna na stacji można się ogrzać, przespać, coś zjeść. Zdecydowanie łatwiej złapać również stop. Najlepiej jechać w dwójkę, bo raźniej, bezpieczniej i weselej. Dość łatwo stop łapią pary damsko-męskie, chociaż oczywiście najszybciej dojadą same dziewczyny.
– Podczas tegorocznej edycji wyścigu Auto Stop Race z Wrocławia do Rimini we Włoszech dwie dziewczyny dojechały na miejsce szybciej niż organizatorzy! Trasę liczącą 1400 kilometrów pokonały w 17 godzin! Na rondzie przy ul. Powstańców Śląskich we Wrocławiu złapały stop do Bolonii, a to 120 kilometrów od Rimini – opowiada Bartek Ryszka. Jeśli ktoś nie jeździł stopem albo nie wypuszczał się tak daleko, może na forum znaleźć kogoś do pary. Najlepiej wyruszyć z kimś, kto podróżuje stopem już od kilku lat. Wśród zarejestrowanych uczestników wyprawy są osoby, które szukają towarzysza podróży. Np. Adrian z naszego regionu w zamian za towarzystwo może kogoś ugościć i przenocować na Śląsku. Po prostu nie chce mu się podróżować samemu.
Co zabrać na drogę? – Na pewno kartki, na których trzeba napisać nazwę miasta, do którego zmierzamy. Warto mieć markery, flamastry. Nie można oczywiście zapominać o małej apteczce, plastrach, opatrunkach, podstawowych lekarstwach. Warto zabrać jedzenie, na przykład ja zawsze biorę sosy do spaghetti, suchy makaron itp. Można zabrać ze sobą chleb. Nie należy natomiast mieć przy sobie zbyt cennych, drogich rzeczy. A dziewczyny powinny mieć gaz łzawiący, na wszelki wypadek – radzi Bartek Ryszka. Oczywiście trzeba zabrać karimatę, śpiwór lub cokolwiek innego do spania już na miejscu. Ile pieniędzy trzeba mieć? Organizatorzy szacują, że spokojnie wystarczy 50 euro. Oczywiście, trzeba rozsądnie wydawać pieniądze.
Na przykład na stacjach benzynowych w Austrii za wrzątek liczą sobie 2,5 euro, ale różnie bywa! – Jadąc do Rimini, miałem 30 euro, a na miejscu ponad 60. Po prostu ludzie, którzy mnie zabierali, dawali mi po kilka monet, mówiąc, żebym kupił sobie coś ciepłego – opowiada Bartek Ryszka. Ile czasu zajmie podróż do Barcelony? Dwa dni powinny wystarczyć, ale lepiej zarezerwować sobie trzy. Jak będzie wyglądała impreza na miejscu? – Kupimy prowiant i udamy się na plażę – mówi Bartek Ryszka. – Temperatura będzie wynosiła ok. 7-8 stopni Celsjusza, więc trzeba mieć ciepły sweter, szalik – dodaje rybniczanin. Niezwykłe jest zarówno miejsce imprezy sylwestrowej, jak i sposób dotarcia. – Oraz to, że wszystkiego nie się nie przewidzi – mówią organizatorzy.
– Ja autostopem jeżdżę głównie z Rybnika do Wrocławia, gdzie studiuję. Ta 200-kilometrowa droga jest taka sama, ale dla mnie za każdym razem inna. Nie trzeba dodawać, że takie dalekie wyprawy są o wiele bardziej zaskakujące i emocjonujące – mówi Bartek, który od 1 października zeszłego roku stopem przejechał 29 tys. 600 kilometrów(!)

Komentarze

Dodaj komentarz