O stłuczkę nie jest trudno

Spowodowała stłuczkę, bo droga była strasznie śliska, teraz musi zapłacić mandat, naprawić szkodę i jeszcze straci wszystkie zniżki!
W zeszły wtorek Grażyna Pszczanowska wyjeżdżała z osiedla Pawlikowskiego na ulicę Okrężną. Jechała do pracy. Przed nią jechała toyota yaris, która zatrzymała się przed Okrężną, bo kierowca chciał włączyć się do ruchu. Jechała, jak twierdzi, bardzo wolno, od razu zahamowała. Droga była jednak oblodzona i zaśnieżona, więc uderzyła w toyotę. Uszkodziła lekko tylny zderzak. Na drodze było tak ślisko, że trudno było ustać. Wezwała na świadków policjantów i dostała 300 zł mandatu. – Poczułam się tak, jakby mnie ktoś znokautował. Muszą zapłacić mandat, naprawić szkody i jeszcze stracę ulgę w ubezpieczeniu. Nie czuję się winna, bo uważam, że ulica nie nadawała się do jazdy – stwierdza pani Grażyna, która od kilkunastu lat prowadzi samochód i pierwszy raz spowodowała kolizję.
– Mandat został wręczony zgodnie z prawem. Kierowca jest zobowiązany jechać z prędkością bezpieczną oraz wziąć pod uwagę wszystkie inne czynniki, np.: stan jezdni, warunki atmosferyczne, rzeźbę terenu, widoczność czy natężenie ruchu. Ponadto należy utrzymywać bezpieczny odstęp od poprzedzającego nas samochodu, by w razie hamowania nie uderzyć w jego tył – informuje podkomisarz Grzegorz Kocjan, zastępca naczelnika wydziału prewencji żorskiej policji. Jak dodaje, na karę składają się dwa elementy. Pierwszy wynika z taryfikatora wykroczeń i może mieć wartość od 20 do 300 zł. Drugi to składnik stały, który w przypadku kolizji wynosi zawsze 200 zł. Gdy mamy do czynienia ze stłuczką, policjant może wlepić mandat od 220 do 500 zł. O jego wielkości decyduje pierwszy z rzeczonych elementów.
Pani Grażyna zapowiada, że będzie dochodziła odszkodowania od Zakładów Techniki Komunalnej (odpowiadają za utrzymanie dróg lokalnych w mieście), bo jej zdaniem szosa nie nadawała się do jazdy. Co na to wszystko Jolanta Pasierbek, prezes ZTK? Odpowiada, że drogi osiedlowe, a do takich należy wyjazd z osiedla Pawlikowskiego na ulicę Okrężną), znajdują się na końcu w kolejności odśnieżania. Pierwszeństwo mają krajowa wiślanka i drogi wojewódzkie, a następnie powiatowe. – Reagujemy jednak na wszystkie telefony mieszkańców, posypujemy odpowiednią mieszanką oblodzony fragment drogi. Zalecam ostrożną jazdę. Gdy dojdzie do stłuczki na śliskiej jezdni, zapraszam do naszej firmy. Mamy wykupione ubezpieczenie. Jeśli skarga zostanie uznana za zasadną, ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie – zapewnia szefowa ZTK.

Czytaj też:

Ile kosztuje zima?
Brakuje soli

7

Komentarze

  • Kierowca z ŻOR Jak najbardziej popieram moich przedmówców.Drogi 11 stycznia 2011 20:56Jak najbardziej popieram moich przedmówców.Drogi szczegónie wewnątrzosiedlowe są zaniedbane, w zimie ślisko i niebezpiecznie.Parkingi nieodśnieżone.Stan naszych dróg działa destrukcyjnie na każde, nawet najlepsze zawieszenie.Dziwi mnie postawa policjanta, który powinien nas chronić,(przecież sama p. Grażyna go wezwała) a nie karać za zły stan dróg.
  • Marysia ślizka droga 11 stycznia 2011 18:55Popieram P.Grażynę ,drogi powinny być odśnieżone i posypane solą .Oczywiście zgadzam się również z przedstawicielami policji o zachowaniu szczególnej ostrożności i dopasowaniu jazdy do warunków atm. ZTK, to bogata instytucja wykupiła ubezpiecenie i sadźcie się ludziśka bo oni nigdy nie nadażają za zimą.Zyczę p.Grażynie wytrwałości
  • Marzena stłuczka 11 stycznia 2011 16:18Ja również popieram Panią Grażynę, dobrze że się odwołała. Jeśli był to jej pierwszy wypadek to świadczy to o tym że jest bardzo dobrym kierowcą. Pewnie nikt nie wyhamowałby na takim lodowisku jakie jest na tej drodze..;/ 3mam kciuki za Panią!!!!!!!!!!!!!!!!
  • Janina Sz. Stłuczka nie z winy kierowcy( eleganckiej i dobrej Pani kierowcy 11 stycznia 2011 13:31Jazda po mieście w czasie zimy nie powinna być udręką, jak dzieje się do tej pory.Nasi drogowcy i Urząd Miasta czują się zwolnieni od oczyszczania naszych ulic i chodników. Takie myślenie powinno znajdować się w lamusie.Służby powołane do utrzymania miasta w czystości , a w zimie miasto powinno być odśnieżone i posypane solą i piaskiem.Pani Grażyno w pełni popieram Pani żądania i proszę nie odpuść odpowiednim służbą i naszym urzędnikom Ratusza. Trzymam kciuki za Panią. Oby nas więcej takich jak Pani było. Powodzenia
  • Anna Zgadzam się z Panią Grażyną 11 stycznia 2011 10:12Drogi kompletnie nie nadają się do jazdy w zimę, co z tego, że od czasu do czasu przejedzie nimi pług, skoro nadal są muldy, a nawierzchnia bardzo śliska. Sama z pewnością napisałabym odwołanie w tej sprawie, ponieważ w takich warunkach nie można normalnie poruszać się po drogach. W innych krajach skutecznie można odśnieżyć drogi, w naszym niestety nie. Złe inwestowanie doprowadza do właśnie takich problemów. Wklejam dodatkowo link z filmem przedstawiającym jak odśnieżanie przebiega w Japonii gdzie mieszkańcy muszą się zmierzyć z kilkumetrowymi zaspami, a nie tylko z lekkim puszkiem, z którym w naszym kraju służby nie potrafią sobie dać rady: http://www.zajawkowo.pl/film/5873/flvideo/reklama.html
  • Sapienti sat . Odwołanie - słusznie . 09 stycznia 2011 08:57 Uważam , że słusznie ta pani się odwołała , ponieważ drogi powinny nadawać się do jazdy , a nie przypominać lodowiska !
  • Mirosław Szumski Popieram 09 stycznia 2011 08:36Bardzo słusznie postąpiła pani Grażyna !!!

Dodaj komentarz