W zeszłym roku straż miejska doczekała się nowej siedziby (przed gmachem strażnik Daniel Kania), której utrzymanie podniesie koszty jej utrzymania / Wacław Troszka
W zeszłym roku straż miejska doczekała się nowej siedziby (przed gmachem strażnik Daniel Kania), której utrzymanie podniesie koszty jej utrzymania / Wacław Troszka
W powszechnym mniemaniu straż miejska jest formacją dochodową, zasilającą budżet gminy pokaźnym zastrzykiem pieniędzy. Okazuje się, że to mit...
- Przypominam, że straż pełni służebną rolę wobec społeczności lokalnej, a jej zadanie polega na pilnowaniu porządku, nie zarabianiu pieniędzy. Spotkałem się jednak z opinią o krociach, które rzekomo mamy przynosić miastu…  komentuje rzecznik formacji Dawid Błatoń. Według danych SM wpływy z nałożonych mandatów wyniosły na ostatni dzień listopada 2010 roku prawie 1,1 mln zł, a na koniec zeszłego roku będą porównywalne z 2009 rokiem, kiedy to przekroczyły kwotę 1,2 mln zł. Natomiast wydatki na tę służbę w analogicznym okresie zamknęły się sumą ponad 2,3 mln zł. Jak wyjaśnia Dawid Błatoń, budżet formacji w tym czasie opiewał na przeszło 2,8 mln zł, czyli udało się zaoszczędzić prawie 500 tysięcy zł. Plan dochodów na 2011 rok ustalono na poziomie jednego miliona, czyli podobnie jak w roku poprzednim.
– Oczywiście nie planuje się szczegółowo przychodów z mandatów, bo przewidzieć się tego nie da, a każda sprawa ma indywidualny charakter i jest rozstrzygana przez funkcjonariusza na miejscu zdarzenia. Praca strażników polega przecież także na stosowaniu środków wychowawczych typu pouczenie, zwrócenie uwagi czy ostrzeżenie. Co do wydatków w obecnym roku, to mają one wynieść nieco ponad trzy miliony zł. Wzrost jest podyktowany m.in. kosztami utrzymania naszej nowej siedziby. W 2011 roku prócz codziennych obowiązków zamierzamy zwiększyć liczbę kontroli posesji w związku z nową kanalizacją. Intensywniej zajmiemy się profilaktyką w przedszkolach i będziemy pracowali nad poprawą porządku w rejonie Rybnickiej Strefy Śródmiejskiej  dodaje rzecznik.
W 2010 roku rybnicka Straż Miejska ujawniła łącznie ponad 18332 wykroczeń. 8523 zakończyło się wlepieniem mandatu, w tym 3524 kierowców otrzymało mandat wraz ze zdjęciem z fotoradaru. 7647 mieszkańców zostało pouczonych, a 2162 wnioski skierowano do sądu rejonowego. Represyjność wyniosła 46 proc. Statystyka, nie licząc fotoradaru (27 proc.), wygląda następująco: na każde 100 wykroczeń nałożono 27 mandatów, reszta interwencji zakończyła się pouczeniem bądź wnioskiem do sądu o ukaranie.
2

Komentarze

  • Piotr Straz bierze więcej niż zarabia 10 stycznia 2011 10:57Czy nie lepiej przeznaczyć te pieniądze na Policję,a nie tych ,"pracusiów"? Żory zlikwidowały tę formację i nikt za nimi nie płacze.
  • sygnalizacja Witam 05 stycznia 2011 22:00 może by tak straz w ramach luzu "przyjrzała " sie sygnalizacji swietlnej w Ochojcu bo tam chyba coś nie gra z nią --jak to możliwe -taki przykład jadąć od Rybnika jstoję na czerwonym swiatle gdy od strony Gliwic jadą w najlepsze i to nie tylko takie dziwadła ja zauważam hm !

Dodaj komentarz