Radość siatkarzy Jastrzębskiego Wegla po pokonaniu Olympiakosu / Dominik Gajda
Radość siatkarzy Jastrzębskiego Wegla po pokonaniu Olympiakosu / Dominik Gajda

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla pokonali 3:0 grecki Olympiakos Pireus i nadal mają szanse na awans do fazy pucharowej rozgrywek Ligi Mistrzów!
Około 1,5 tys. kibiców zasiadło w środę (5 stycznia) na trybunach hali lodowiska Jastor, by obejrzeć mecz ostatniej szansy dla obu drużyn w prestiżowej rywalizacji o miano najlepszego klubu w Europie. Tylko ewentualne zwycięstwo przedłużało nadzieje na awans. Znacznie bardziej zdeterminowani w dążeniu do wygranej byli gospodarze. Jastrzębski Węgiel tylko w pierwszym secie dał rywalom pomarzyć o sukcesie. Goście na początku prowadzili bardzo wyraźnie (8:4), ale w końcówce podopieczni trenera Lorenzo Bernardiego przejęli inicjatywę i wygrali tę partię 25:23. W drugiej odsłonie przewaga jastrzębian nie podlegała już dyskusji. Wygrali tego seta do 20. W końcowych fragmentach trzeciej partii goście zdołali odrobić straty, ale w decydującym momencie nie pomylił się Mitja Gasparini i po jego silnym ataku gospodarze mogli cieszyć się z wygranej.
– Cieszy mnie zwycięstwo. Jednak nasza gra była niezadowalająca. W dalszym ciągu popełniamy zbyt dużo własnych błędów. Tym razem zepsuliśmy zbyt wiele zagrywek – mówił po meczu trener Bernardi.
Warto dodać, że goście dotarli do Polski bez ani jednego nominalnego rozgrywającego. Ich podstawowy zawodnik występujący na tej pozycji, reprezentant Bułgarii Andriej Żekow, tuż przed świętami zerwał kontrakt z powodu niewywiązywania się klubu ze zobowiązań. Drugi rozgrywający nie może występować w Lidze Mistrzów. Z konieczności na tej pozycji wystąpił nominalny libero.

Komentarze

Dodaj komentarz