Funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali trzech obywateli Wietnamu. Jeden nielegalnie przebywał w Polsce, drugi nielegalnie pracował, a trzeci zatrudnił go nielegalnie.
Pierwszy z nich, 27-latek wpadł w w rejonie Wodzisławia.
- Jechał samochodem osobowym w kierunku granicy z Czechami. Patrol straży granicznej zatrzymał go do kontroli. Okazało się, że Wietnamczyk nie miał paszportu uprawniającego do przebywania w naszym kraju, a jedynie czeską kartę pobytu. Tłumaczył, że paszport zostawił w domu w Ostrawie. Ustalono, że wjechał nielegalnie do Polski kilka dni wcześniej, a teraz zamierzał wrócić do Ostrawy - informuje ppłk. Cezary Zaborski, rzecznik prasowy ŚOSG. Wietnamczyk otrzymał decyzje administracyjną zobowiązującą do opuszczenia naszego kraju i zakaz ponownego wjazdu do Polski przez rok.
Natomiast w jednym z lokali gastronomicznych na terenie Rybnika strażnicy graniczni znaleźli 32-letniego obywatela Wietnamu, który przebywał w Polsce legalnie, ale nie miał pozwolenia na pracę. Tymczasem był tu zatrudniony jako kucharz. Niestety, będzie musiał stanąć przed sądem za naruszenie przepisów i opuścić nasz kraj. Przed sądem odpowie równie 33-letni pracodawca mężczyzny, Wietnamczyk, właściciel lokalu. Obu panom grozi grzywna.
Komentarze