Czy warto przekształcać szpitale w spółki prawa handlowego? Pytamy o to lek. med. Witolda Nowaka, dyrektora Szpitala Miejskiego w Żorach.
Czy warto było przekształcić szpital w spółkę prawa handlowego?
Od 2002 roku w ramach spółki z ograniczoną odpowiedzialnością działa pogotowie ratunkowe, a dwa lata później włączono w tę strukturę szpital. W ówczesnej sytuacji finansowej ośrodka na pewno była to decyzja trafna. Pomogła uratować szpital w Żorach i rozwinąć jego działalność. Przede wszystkim uniknęliśmy dalszego zadłużania się, które postępowało lawinowo. Stanowiła bardzo silny bodziec do restrukturyzacji, która polegała na ograniczeniu zatrudnienia głównie w administracji oraz zmianach organizacyjnych, co wiązało się ze skonsolidowaniem działalności w jednym miejscu. Do gmachu szpitala przenieśliśmy pogotowie ratunkowe i laboratorium mikrobiologiczne. Dzięki temu ograniczyliśmy koszty.
Jakie możliwości daje szpitalowi działalność w formie spółki?
Samo przekształcenie w spółkę nie jest panaceum na wszystkie bolączki. Natomiast zmusiło nas ono do wspomnianej już restrukturyzacji działalności. Forma spółki narzuca pewne rygory, co wiąże się z odpowiedzialnością materialną zarządu. Nie można jej zadłużać bez końca, jak często dzieje się w przypadku samodzielnych publicznych ZOZ-ów. Te rygory wymuszają lepsze zarządzane. Możemy też przyjmować pacjentów za pieniądze. Natomiast mamy ich niewielu, głównie są to osoby nieubezpieczone.
Jaka jest kondycja finansowa spółki Miejskie Zakłady Opieki Zdrowotnej?
Nie jest zła. Wszystkie zobowiązania płacimy na bieżąco. Trochę martwi nas brak możliwości długofalowego planowania. Nigdy nie wiemy bowiem jakie będą zasady wyliczania kontraktu z NFZ w następnym roku i jaka będzie jego wielkość. Takich problemów nie mają przedsiębiorstwa w innych branżach. Pierwszy też raz od początku działalności w formie spółki miniony rok zakończyliśmy na niewielkim minusie. Myślę, że w kolejnych latach odrobimy tę stratę. Duże znaczenie ma dofinansowanie ze strony budżetu miasta, to co roku od kilkudziesięciu do kilkuset tys. zł. Pieniędzy tych nie możemy wykorzystać na bieżącą działalność, np. spłatę zadłużenia, pokrycie zobowiązań wobec kontrahentów, a tym bardziej na wynagrodzenia. Zawsze są one przeznaczane na inwestycje, do tego dokładamy własne pieniądze i pozyskane środki unijne.
Komentarze