Żorski odcinek autostrady A1 nie jest jeszcze dopracowany. Są zwężenia, latarnie nie świecą, bywa źle odśnieżony / Dominik Gajda
Żorski odcinek autostrady A1 nie jest jeszcze dopracowany. Są zwężenia, latarnie nie świecą, bywa źle odśnieżony / Dominik Gajda
Czy jadąc do Katowic autostradą A1, wybrać węzeł Bełk, czy nowo otwarty Rowień? Przetestowaliśmy oba odcinki. Wyjeżdżaliśmy spod redakcji Tygodnika Regionalnego „Nowiny” (ulica Wyzwolenia) i za punkt docelowy obraliśmy rondo przy katowickim Spodku w samym sercu stolicy Śląska.
Do Katowic jedziemy nowym odcinkiem A1, czyli przez żorski Rowień. Zerujemy licznik samochodu. Przez dwa ronda, przy stacji BP oraz ulicy Żorskiej, przejeżdżamy bez czekania! Czyżby wszyscy siedzieli już w sklepach? Niemiłe zaskoczenie przy Media Markcie – droga dziurawa jak ser i obawiamy się o zawieszenie.
Dojeżdżamy do Rownia, a tu fatalne oznakowanie. Kto nie ma orientacji albo nawigacji satelitarnej, może się pogubić. Nie ma znaku na Katowice, tylko na Gliwice! Skręcamy w wjazd na węzeł w Rowniu. Dopiero po kilkunastu metrach pojawia się tablica „Katowice”! Droga strasznie wąska, do dyspozycji mamy tylko jeden pas. W dodatku nie świeci ani jedna latarnia, mimo że jest już po godzinie 17! Po pokonaniu jedenastu kilometrów wjeżdżamy na autostradę. Latarnie zaczynają świecić dopiero po sześciu kilometrach! Trochę późno... Na katowickim rondzie jesteśmy po przejechaniu 58,7 kilometra. Jechaliśmy w sumie godzinę.
Wracamy węzłem Bełk. Przejechanie części autostradowej zajmuje nie więcej niż pół godziny. Po pokonaniu 40 kilometrów zjeżdżamy z autostrady. Uwaga, po otwarciu węzła Rowień pogorszyło się oznakowanie zjazdu na Bełk. Wcześniej po prostu autostrada kończyła się na węźle Bełk i nie było innej możliwości. Teraz trzeba kierować się na Rybnik i Rudę Śląską (tak mówi znak). W przeciwnym razie wyjedziemy w Żorach.
Po zjechaniu z autostrady... wleczemy się. W rezultacie, jak się później okazuje, pokonanie 10-kilometrowego odcinka zajmuje tyle samo czasu jak przejazd autostradą! W Przegędzy stoi fotoradar, ale nie musimy się nim przejmować, bo nasz prędkościomierz pokazuje znacznie mniej niż dopuszczalna prędkość! O pięćdziesiątce na liczniku możemy pomarzyć. W Przegędzy zaczyna się korek. Okazuje się, że to tir blokuje jeden pas. Po pokonaniu 51 kilometrów wjeżdżamy na ulicę Wyzwolenia w Rybniku.
Wniosek jest prosty – jadąc z centrum Rybnika, lepiej wybrać węzeł Bełk. Jest po prostu bliżej i droga Rybnik – Katowice jest o blisko osiem kilometrów krótsza. Mamy wrażenie, że jest on lepiej przygotowany, dobrze oświetlony i nieźle utrzymany jeśli chodzi o odśnieżanie. Żorski jest jeszcze niedopracowany (brak oświetlenia i zwężenia). Oczywiście, jeśli jedziemy z Boguszowic czy Gotartowic, bliżej będziemy mieli do węzła Rowień.
Korzystajmy z węzłów w Rowniu i w Bełku, dopóki przejazd autostradą jest darmowy. Kiedy na autostradzie staną bramki i za przejazd 50-60-kilometrowym odcinkiem zapłacimy 8 czy 10 złotych, wtedy większość z nas przeprosi się ze starą, poczciwą wiślanką.
12

Komentarze

  • enjot W całości potwierdzam tekst p.Adriana. 02 marca 2011 14:39W całości potwierdzam tekst p.Adriana. Z Rybnika i jego okolic północnych i zachodnich najlepiej wjeżdżać na A1 w Bełku. Jedyny problem w drodze powrotnej - zjazd oznakowany "Ruda Śl. Rybnik". Duże nieporozumienie. To wprowadza w błąd. "Ruda Śl." prowokuje do dalszej jazdy i ląduje się w Rowniu skąd do Rybnika jest p a s k u d n a droga nawet w nocy kiedy ja jechałem.
  • Valjean Bliżej i szybciej jest... 26 stycznia 2011 07:42jechać DK 78 do Gliwic i A4 do Katowic
  • kaktusnadłoni Dziennik Zachodni i Górnośląski Związek Metropolitalny namawiają 19 stycznia 2011 20:24Dziennik Zachodni i Górnośląski Związek Metropolitalny namawiają by podpisywać gotowy wzór petycji do ministra Cezarego Grabarczyka w sprawie protestu przeciwko płatnym autostradom. Na tym gotowcu jest też A1 na odcinku od Pyrzowic do węzła Sośnica. Dalej na południe jest im obojętne, czy mieszkańcy Rybnika, Żor, Jastrzębia i Wodzisławia będą płacić, oni uważają że mieszkańcy tych miast są poza zasięgiem. Mają pretensje do Warszawy że marginalizuje Śląsk, a oni postępują z nami tak jak z nimi warszawka.
  • anonim oznaczenie zjazdu z Wiślanki 19 stycznia 2011 20:03Jeżeli ma Ktoś moc sprawczą to proszę Go o interwencję.Z Wiślanki ,jadąc zgodnie z oznaczeniem Gozyczki,Łodz nowym odcinkiem obwodnicy Żor w kierunku A1 pokonujemy cały odcinek, aż do Rownia gdzie okazuje się że droga jest nieczynna bo dopiero w Rowniu przekreślone są na znakach nazwy Gorzyczki/ŁódzA wprowadzone tymczasowe na Gliwice/Rybnik. Obserwuję jak wielu kierowców z zagranicy i innych regionów Polski,którzy po prostu błądzą. I pewnie klną pod nosem na Polskie oznaczenia drogowe.
  • Józef Brzozowski Żory Pokrętna, droga, droga! 18 stycznia 2011 11:36Jadąc autostradą z węzła Sośnica do Rybnika, zjeżdżając w Żorach trzeba dodatkowo dwa razy przejechać nad autostradą. Nie chciałbym nikogo obrazić, ale uważam to za bardzo głupi pomysł. Głupi z powodu ekonomii, logiki i zdrowego rozsądku. Dla mnie tłumaczenie że wszystkie samochody zjeżdżające i wjeżdżające na węźle muszą przejechać przez punkt poboru opłat jest idiotyczne, bo nie ma takiej potrzeby. Jest opracowany system elektronicznego poboru opłat, ale prawdopodobnie projektanci kończyli szkoły w XIX wieku więc może o nim nie słyszeli i inaczej nie potrafią projektować. Jak długi proces myślowy musi przebyć społeczeństwo, by jadąc A1 do Rybnika, za wiaduktem ulicy Rybnickiej w żorskim Rowniu zjechać na prawy pas i wjechać bezpośrednio na trasę RP /Racibórz-Pszczyna/ omijając Rowień, a w Rybniku wjechać na korzystnym dla siebie zjeździe z bezkolizyjnej trasy?
  • Józef Brzozowski Żory Pokrętna, droga, droga! 18 stycznia 2011 11:32Jadąc autostradą z węzła Sośnica do Rybnika, zjeżdżając w Żorach trzeba dodatkowo dwa razy przejechać nad autostradą. Nie chciałbym nikogo obrazić, ale uważam to za bardzo głupi pomysł. Głupi z powodu ekonomii, logiki i zdrowego rozsądku. Dla mnie tłumaczenie że wszystkie samochody zjeżdżające i wjeżdżające na węźle muszą przejechać przez punkt poboru opłat jest idiotyczne, bo nie ma takiej potrzeby. Jest opracowany system elektronicznego poboru opłat, ale prawdopodobnie projektanci kończyli szkoły w XIX wieku więc może o nim nie słyszeli i inaczej nie potrafią projektować. Jak długi proces myślowy musi przebyć społeczeństwo, by jadąc A1 do Rybnika, za wiaduktem ulicy Rybnickiej w żorskim Rowniu zjechać na prawy pas i wjechać bezpośrednio na trasę RP /Racibórz-Pszczyna/ omijając Rowień, a w Rybniku wjechać na korzystnym dla siebie zjeździe z bezkolizyjnej trasy?
  • darek węzeł 17 stycznia 2011 13:23rowień jest to dzielnica żor.jak powstanie zjazd na pawlikowskim to napiszą węzeł pawlikowski.bezsensu.powinno pisać węzeł żory.tak mi sie wydaje.chyba że sie myle.
  • JA-JO Ale.... 16 stycznia 2011 10:46Nie zmienia to faktu,że aby dojechać z jakiejkolwiek strony z A-1 do Rybnika, trzeba pokonać poligon doświadczalny dla podwozi czołgowych - w postaci usłanych lejami po bambach ulic Żorskiej i Mikołowskiej
  • Mickey Jakie Katowice 16 stycznia 2011 00:23Przecież A1 nie prowadzi do Katowic więc z jakiej paki ma być znak na Katowice. Tak samo jak Krajowa 1-ka nie prowadzi do Warszawy a 81 do Bielska. A1 będzie prowadziła na Pomorze nie pzechodząc przez Katowice więc znak na Łódź lub Gliwice wydaje się być sensowne. Jeśli w Rowniu miałby stanąć znak z napisem Katowice musiałby prowadzić na drogę 81 gdyż ta z Żor prowadzi do Katowic. Co do oświetlenia to autor chyba nie zauważył że oświetlone są tylko węzły autostradowe - dlatego Bełk się świeci (to do zdania że po 8km pojawiła się światłość) a węzeł w Żorach choć przejezdny to jest jeszcze nie ukończony co widać wszędzie wokoło. Wiem Rybnik zazdzości że Żory potrafią coś z drogami robić a nie tylko o nich się rozpisywać jak to będzie super jak już powstaną hehe
  • seweryn oznakowanie do bani 15 stycznia 2011 08:07szczerze w ROWNIU jak przyjedzie obcy albo niedzielny kierowca to sie zgubi na 100%!!!! a co do zjazdu na rybnik w bełku i kolega tutaj pisal 25minut to nie bardzo w to wierze koreczek jak sie stanie przy zjezdzie na KAMIEN to maxymalnie 15minut i to jeszcze było w grudniu przed swietami a tak zazwyczaj to 10minut!!
  • kret józef Bełk nie ma sensu 14 stycznia 2011 12:43Jazda przez Bełk, szczególnie w kierunku Katowice-Rybnik, nie ma sensu. Od skrętu na Kamień zaczyna sie korek i w godzinach szczytu traci się tam nawet 25 minut. Wyjeżdżając w Rowniu mam możliwość wyboru - jadę do swojego śródmieścia Żorską, albo boczkiem przez Gotartowice, Piaski, Paruszowiec. 2 km więcej, ale szybciutko.
  • jan drogi 13 stycznia 2011 08:24Mieszkam w Żorach , ale z oznakowań w Rowniu nic nie rozumiem.Fatalne.Niektóre znaki wskazują drogi nie istniejące , albo w budowie.

Dodaj komentarz