Światła na ulicy Wyzwolenia świecą znacznie krócej niż na przykład na Mikołowskiej, gdzie nie ma aparatów robiących zdjęcia!
Czy czarne kule zmieniły działanie sygnalizacji świetlnej? Nasi Czytelnicy podejrzewają, że tak. – Proszę spojrzeć, jak sprawują się nowe światła na pasach na ulicy Wyzwolenia. Nie wiem, czy to polowanie na kierowców w związku z czarnymi kulami, czy awaria sygnalizacji – pisze jeden z Czytelników. Chodzi o to, że zielone światło na ulicy Wyzwolenia świeci się zbyt krótko. Bardzo szybko zmienia się na czerwone. A przejazd na czerwonym w przypadku sfotografowania wykroczenia przez czarną kulę może kosztować od 300 do 500 złotych i sześć punktów karnych! – Z informacji, jakie uzyskałam w wydziale dróg, wynika, że nie wprowadzano tam żadnych zmian w działaniu świateł. To, że niektórym kierowcom wydaje się, iż zielone świeci nieco krócej, wynika być może z tego, że zaczęli zwracać na światła większą uwagę – uważa Lucyna Tyl, rzecznik prasowa magistratu.
Porównaliśmy dwa skrzyżowania: Wyzwolenia i Różańskiego (tam zainstalowano czarne kule) oraz Mikołowskiej i Przemysłowej, gdzie kul nie ma. Na drugim zielone paliło się przez minutę, a czerwone przez 57 sekund. Na Wyzwolenia kierowcy mieli zielone zaledwie przez 24,81 sekund, a czerwone przez 31,86 sekund! Pomiary przeprowadzaliśmy o tej samej porze – w poniedziałek po godzinie 15. Ruch był bardzo podobny! Czarne kule są już podłączone do sieci energetycznej. Na początku tygodnia wciąż testowała je firma dostarczająca, więc nie były jeszcze przekazane w dzierżawę straży miejskiej. Będą fotografowały kierowców przejeżdżających na czerwonym. Sprawa wywołuje olbrzymie zainteresowanie i skrajne emocje, co znalazło odbicie także na naszym portalu (www.nowiny.rybnik.pl).
Internauci zastanawiają się na przykład, co będzie z tymi, którzy wjadą na zielonym, ale nim opuszczą skrzyżowanie, zaświeci się czerwone. Inni zwracają uwagę, że piratów drogowych trzeba karać, ale gorsi są piesi, którzy na pasach zachowują się niczym święte krowy. Straż miejska przyznaje, że temat czarnych kul jest gorący. – Odpowiadam na maile i telefony. Mieszkańcy pytają na przykład, czy czarne kule będą fotografowały również nocą – mówi Dawid Błatoń, rzecznik straży. Jak więc będzie? Dawid Błatoń odpowiada, że zdjęcia będą robione również nocą, chociaż tak naprawdę wszystko dopiero się okaże. – Na razie urządzenia są jeszcze testowane, więc nie wysyłamy mandatów – słyszymy w komendzie straży. Może taki rozbieg uczuli kierowców na czerwone światła. To, przy takiej dyskotece, jaką mamy na Wyzwolenia, na pewno się przyda.
Komentarze