Na scenie zobaczymy śląskich artystów / Materiały prasowe
Na scenie zobaczymy śląskich artystów / Materiały prasowe
Krytycy są podzieleni, ale publiczność wychodzi oczarowana. Już za tydzień, 2 lutego, w rybnickim teatrze zobaczymy pierwszą operetkę w gwarze śląskiej „Głos się zrywo, duszo śpiewo”. Usłyszymy najpiękniejsze melodie operetkowe w śląskiej interpretacji Mariana Makuli, znanego satyryka. Na scenie wystąpią czołowi śląscy aktorzy i muzycy wodewilowi, m.in. Jolanta Kremer, Michał Musioł, Sebastian Dylnicki, Mieczysław Błaszczyk, Andrzej Lipski, Wiesław Gawałek. Pomysł stworzenia spektaklu wyszedł od Tomasza Białka, aktora Teatru Muzycznego w Gliwicach.
Fabuła widowiska osadzona jest w śląskim środowisku piłkarskim. Opowiada historię wdowy po czołowym piłkarzu i działaczu Bundesligi, który, jako junior, grał w Zagłębiu Sosnowiec. Wdowa - Ślązaczka po śmierci męża wraca w rodzinne strony w przededniu Mistrzostw Europy 2012. Chce znaleźć nowego męża i wesprzeć swoim majątkiem któryś z miejscowych klubów piłkarskich. Akurat jubileusz 90-lecia obchodzi zasłużony klub Zryw Czarny Las, któremu grozi bankructwo i degradacja do niższej ligi. Wdowa trafia na uroczystości jubileuszowe, a prezes klubu wraz z zagranicznym trenerem dokładają wszelkich starań, aby swój majątek przeznaczyła na ich klub...
Spektakl w Rybniku rozpoczyna się o godzinie 18. Bilety kosztują od 40 do 60 złotych.

Komentarze

Dodaj komentarz